Plac Bohaterów Getta 17/22, 30-547 Kraków
Pracuję w nurcie psychodynamicznym.
03/01/2024
Plac Bohaterów Getta 17/22, 30-547 Kraków
Pracuję w nurcie psychodynamicznym.
03/01/2024
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Sesja psychoterapeutyczna (opis) • 180 zł
Individual therapy in english (opis) • 200 zł
Indywidualna konsultacja psychoterapeutyczna (opis) • 180 zł +7 więcej
Konsultacja psychologiczna online (rozmowa telefoniczna) (opis) • 150 zł
Konsultacja psychologiczna online (rozmowa wideo) (opis) • 150 zł
Poradnictwo psychologiczne (opis) • 180 zł
Pokaż więcej usługNIP
Adres firmy
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Konsultacja online (opis) • 150 zł
Psychoterapia indywidualna online
.
Opłata za konsultację trafia bezpośrednio do specjalisty, który jest również odpowiedzialny za ustalenie swojej polityki odwołań i zwrotów.
W przypadku problemów z płatnościami skontaktuj się ze specjalistą.
Pamiętaj, że ZnanyLekarz nie pobiera żadnych dodatkowych opłat za umówienie wizyty i nie przetwarza płatności w imieniu specjalisty.
Przygotuj się 10 minut przed konsultacją. Upewnij się, że Twój telefon lub komputer jest naładowany. W przypadku wideokonsultacji sprawdź połączenie internetowe oraz ustawienia mikrofonu i kamery. Możesz również przygotować swoją dokumentację medyczną (np. wyniki badań).
NIP
Adres firmy
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Psychoterapia • Od 170 zł
NIP
Adres firmy
Ceny dotyczą wizyt prywatnych.
Konsultacja online
Psychoterapia
Sesja psychoterapeutyczna
Individual therapy in english
Indywidualna konsultacja psychoterapeutyczna
+ 7 usług
W jaki sposób ustalane są ceny?
Ogólna ocena
Zakończyłem prawie roczną terapię u Pani Katarzyny i zawsze miałem poczucie bycia wysłuchanym i zaopiekowanym. Trafne spostrzeżenia i bezpieczna atmosfera sprawiała, że z wizyty na wizytę czułem, że w końcu, po paru podejściach do terapii, zmierzam w dobrym kierunku. Dziś czuję się znacznie lepiej, dlatego polecam.
Wahałem się czy oceniać współpracę z Panią Katarzyną, ale przekonało mnie to, że swoją opinią mogę pomóc w doborze terapeuty innym osobom. Odbyłem z Panią ok. 8-10 spotkań, niestety mimo swojego zaangażowania nie spełniła moich oczekiwań. Podczas zwierzeń zadawała pytania o tematy powierzchowne, a traumom i obszarom, o których wspominałem, że są dla mnie bolesne (relacje z ojcem, obawy w sferze partnerek romantycznych) nie poświęcała należytej uwagi. Zapytała mnie czy ma dawać mi rady, co przyjałem ze zdziwieniem, bo o nic takiego jej nie prosiłem. To nie jest moja pierwsza terapia i podczas sesji zazwyczaj patrzę w ścianę nie na terapeute - Pani uznała, że jest oznaka nieumiejętności budowania relacji(?!). Na jednej z sesji insynuowała problem alkoholowy. Kiedy rezygnowałem już z jej usług uznała, że to również problem z budowaniem relacji. Poziom analizy zdecydowanie odbiegał od moich oczekiwań.
Pani doktor jest wspaniałe słuchająca osoba i ma wiele wariantów na rozwiązanie problemu nurtującego chorego polecam i oby takich wiecej lekarzy
Katarzyna była bardzo miła i wyrozumiała. Bardzo pomocny i zdecydowanie polecam.
Dziękuję za pomoc terapia przyniosła oczekiwany efekt.
Jeżeli potrzebujesz pomocy psychologa serdecznie polecam Panią Katarzynę
Pani Kasia jest bardzo miłą i empatyczną osobą. Jestem wdzięczna, że do niej trafiłam, bo bardzo pomogła mi w trudnym okresie mojego życia. Zawsze czułam się wysłuchana i zrozumiana. Poznałam siebie i odzyskałam zadowolenie z mojego życia.
Miałam wrażenie że ta pani w ogóle mnie nie słuchała, robiła bardzo długo notatki, jakby chciała zapisać każde słowo. Powtarzała po mnie pytająco co powiedziałam przed chwilą. Zadawała mi też trudne pytania o jakieś nieistotne szczegóły z przeszłości, których nie mogłam sobie przypomnieć. Ogólnie dziwna atmosfera, nie widziałam konkretów ani stanowczości w przeprowadzonej terapii, dzięki czemu mogłabym na terapii czuć się swobodnie.
mgr Katarzyna Woźniak
Dzień dorby!
Przykro mi, że spotkanie nie spełniło Pani oczekiwań. Skorzystała Pani z jedynie konsultacji, którą zawsze poświęcam na zebranie informacji o zgłaszanym przez pacjenta problemie, a więc dopytuję o trudności, które zostają mi ujawnione przez pacjenta. Zgodnie z tym co przekazałam na koniec spotkania, kolejnie kilka spotkań jest poświęconych zebraniu wywiadu, a następnie po uzgodnieniu celów terapeutycznych przechodzimy do terapii właściwej.
Mam nadzieję, że przy kolejnej próbie skorzystania z pomocy psychologicznej zdecyduje się Pani na uczestnictwo w całości procesu.
Pozdrawiam!
19 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl
Proszę o pomoc .Zastanawiam się czy że mną jest wszystko dobrze .Jestem w związku partnerskim i od początku jest tak , że jak nie podporządkuje się mu np.wczorajszy incydent , chciał nagrywać jak robię mu loda na co nie zgodziłam się i poprosiłam aby wyłączył tel.Zaczal się foch , że on nie może robić tego co lubi żebym tak dalej robiła to będzie tak jak w jego poprzednim związku i td.Tłumaczylam mu , że ma problem z tym .oczywiście wina jest zawsze moja .I teraz też powracając do rozmowy, zrobił się szorstki. , odzywa się burczac , powiedziałam że pozwalam mu prawie na wszystko na co ma ochotę. Dostałam zrzut słowa wypominanie z jego definicja .Nie wiem jak mam się zachować Ja nie potrafię nie odzywać się i czuje się odpychana .Jestem w pewnym stopniu zależna od niego finansowo .
Otwarta rozmowa między partnerami o wzajemnych potrzebach w relacji, jest dobrą praktyką, która może wzmocnić związek i wzajemne rozumienie siebie. Czasami jest to dla partnerów trudne i dlatego wówczas warto skorzystać z pomocy terapeuty par.
Poczucie bycia nieszczęśliwą w związku z pewnością jest momentem na taką otwartą rozmowę lub skorzystanie z pomocy. Jednakże jeśli taka rozmowa z partnerem z jakiegoś powodu nie jest możliwa, być może warto zastanowić się nad skorzystaniem z indywidualnej pomocy psychologicznej (jeśli finanse są problemem istnieją miejsca, które udzielają pomocy nieodpłatnie lub niskopłatnie). W czasie rozmów ze specjalistą będzie szansa aby przyjrzeć się Pani sytuacji, funkcjonowaniu w związku i innych sferach oraz porozmawiać o tym jakie działania byłyby możliwe w tych trudnych dla Pani okolicznościach. W mojej opinii poziom odczuwanego dyskomfortu jaki Pani opisała, jest wskazówką do skorzystania z rozmowy ze specjalistą (na początek warto pomyśleć o rozmowie z psychologiem).
Dzień dobry,
Jestem 28 letnim mężczyzną, do niedawna bez większych problemów zdrowotnych. W przeszłości miałem problemy z tężyczką objawiającą się mocnymi skurczami całego ciała i późniejszymi atakami paniki/lęku wywołanego nadchodzącym atakiem. Z tym problemem jednak sobie poradziłem wynikał on głównie z niedoborów magnezu w organizmie, nieodpowiedniej diety i poniekąd trybu życia. Końcem poprzedniego roku nastąpiło kilka stresujących wydarzeń w życiu osobistym i zawodowym, które spowodowały u mnie zaburzenia lękowe. W tamtym czasie miałem problemy ze snem, silne, napięciowe bóle głowy, bicia serca i uczucie bycia "za szybą". Psychiatra zalecił psychoterapię i przypisał lek Egzyste. Faktycznie lek przyjmowałem dość krótko i po kilku sesjach z terapeutą problem nerwicy minął dość szybko a najważniejsze to fizyczne objawy, które ustąpiły. Od tamtego czasu typowo lękowe objawy minęły myślę w około 80 procentach. Nadal często bywam napięty ale nie w takim stopnie jak wcześniej. Najważniejsze, że nauczyłem się rozpoznawać i radzić sobie z nadchodzącymi napadami lęku. Jednak o ile poprzednie objawy ustąpiły to od jakiegoś roku nieustannie towarzyszy mi uczucie apatii, beznadziei, smutku, lęk o przyszłość która jawi mi się cały czas czarno biało. Wiem, że po części moje samopoczucie wynika z wcześniejszych wydarzeń jednak miałem nadzieję, że ulegnie ono poprawie kiedy minie stresujący okres w moim życiu. I faktycznie o ile najgorszy czas już minął to moje samopoczucie mam wrażenie jest coraz gorsze. Tak naprawdę nic nie sprawia mi większej satysfakcji, mam wrażenie że dni się zlewają, zrobiłem się bardzo apatyczny, wycofany społecznie. Jak porównuje swoje samopoczucie do siebie przed sprzed roku to sam jest w szoku jak wszystko się zmieniło. Zawsze byłem osobą myślącą raczej pozytywnie, jednak ostatni rok to zmiana o 180 stopni. Wykluczam depresję dlatego, że funkcjonuje względnie normalnie, jem, śpię, nie mam żadnych dolegliwości bólowych. Zastanawiam się jak to jest, że poradziłem sobie z lękiem a teraz pojawił się problem smutku i apatii, który nie występował nigdy wcześniej w takim stopniu. Zastanawiam się ile czasu potrzeba aby organizm doszedł do siebie i kiedy warto pomyśleć nad farmakoterapią. Podczas ostatniej konsultacji z psychiatra w czasie zaburzeń lękowych, lekarz zalecił mi również przyjmowanie leków SSRI, które wyleczą przyczynę problemów. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że moim zdaniem psychiatrzy zbyt szybką zalecają stosowanie takich leków po krótkim wywiadzie z pacjentem stwierdziłem, że nie będę stosował tych leków. Teraz jednak coraz częściej się zastanawiam nad tym czy może nie powinien tego zrobić skoro moje samopoczucie zamiast się polepszać to tylko się pogorszą. Zastanawiam się kiedy jest granica kiedy wdrożenie leków jest konieczne.
Proszę o poradę.
Dzień dobry!
Opisane wątpliwości należy skonsultować z lekarzem psychiatrą. Lekarz podzieli się swoją opinią w odniesieniu do opisanych objawów i odpowie na wszelkie wątpliwości związane z zażywaniem leków czy ich działaniem na organizm.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.
Zaburzenia nastroju w Krakowie
Zaburzenia emocjonalne w Krakowie
Zaburzenia osobowości w Krakowie
Niskie poczucie własnej wartości w Krakowie
Zaburzenia psychosomatyczne w Krakowie
Zaburzenia w relacjach międzyludzkich w Krakowie
Zaburzenia odżywiania w Krakowie
Zaburzenia psychiczne w Krakowie
DDA - dorosłe dzieci alkoholików w Krakowie
Więcej (15)