Lidia Popek

Wspaniała i bardzo profesjonalna P. Doktor! Pomimo mojego fatalnego stanu psych zw.z ilością problemów jakie mamy z dzieckiem,P.Dr potrafiła nie tylko w zrozumiały dla nas sposób opisać prawdopodobną przyczynę (+dać zalecenia i skier.na badania) ale jeszcze i mnie/matce doradzić co powinno mi pomoc żebym sie nie wyczerpała ta sytuacja).Chylę czoła, zwłaszcza ze żaden wcześniejszy lekarz nam nie wskazał choćby kierunku w jaki sposób mozemy choćby doraźnie poprawić samopoczucie dziecka. Przyznam ze bylam zaniepokojona opiniami ale ponieważ miałam przysłowiowy noz na gardle a zwolnił sie akurat termin do P.Dr to poszlismy-i to była NAJLEPSZA decyzja! nawet moje 5l dziecko ktore miało akurat najgorszy poranek w całym swoim zyciu(!) po wejściu do gab dzięki wspaniałemu podejściu P.Dr i „otworzyło” sie,rozmawialo,a nawet„bawiło” sie i to mimo ze pierwszy raz zostało samo z kimś obcym w 1pom! P.Doktor z pełnym zaangażowaniem przeprowadziła wizytę.Ogromna wiedza i doświadczenie! B.polecam

Pani doktor Lidia Popek jest najbardziej antypatycznym i odrzucającym lekarzem jakiego znam. Jest bardzo pewna swoich diagnoz i nie wchodzi w integrację z młodym pacjentem. Omijać szerokim łukiem.

Dr diagnozowała mnie jako "trudny przypadek" w ośrodku w Konstancinie. Była to traumatyczna wizyta. 0 empatii i brak profesjonalizmu wręcz uderzał.
Cały pobyt w szpitalu bałam się, że przyjdzie mi kolejny raz z tą kobietą rozmawiać.
Podczas badania atakowała mnie nieustannie, nie przestawała, pomimo jasnych sygnałów z mojej strony, że nie daję sobie z tym rady. Byłam w kryzysie, po wielu próbach samobójczych i samookaleczaniach, a po rozmowie z dr Popek te myśli wróciły.
Mam nadzieję, że nigdy nie spotkam już p. Popek, a tym bardziej w gabinecie lekarskim.
Nie polecam, ostrzegam.

Pani Lidia jest bardzo konkretna. Ma bardzo duże doświadczenie, wyłapuje wiele zachowań, które przybliża do trafnego rozpoznania choroby . Mojej córce pomogła i nadal pomaga. Polecam

Pani Lidia brała udział w diagnozowaniu mnie na oddziale dziecięcym w Konstancinie-Jeziornej. Niestety uznała dysforię (jestem osobą transpłciową) za jednoznaczny objaw schizofrenii, co mogło utrudnić lub uniemożliwić mi przejscie tranzycji. Na szczęście błędna diagnoza została zdjęta w jednej z placówek dla dorosłych.

Byłem dwa razy hospitalizowany w IPiNie gdzie owa pani pracuje jako psychiatra. Miałem otrzymać diagnozę. Po 30-minutowej rozmowie stwierdziła u mnie Zespół Aspergera. Dodam, że wielu psychologów i kilku psychiatrów uważa, że nie mam tego. Niestety, złej diagnozy bardzo ciężko się pozbyć i jestem jeszcze w trakcie pozbywania się jej. Za drugim razem, byłem wysłany przez dr. nauk medycznych po zmianę leków przeciwdepresyjnych. Byłem w niestabilnym stanie. Przez tydzień przed przyjęciem nasiliło się to bardziej i nie dawałem sobie rady, cały czas próbowałem sobie coś zrobić. Zadecydowała by odstawić mi leki przeciwdepresyjne i dać mi tylko lek na schizofrenię. Dodatkowo pani Popek jest bardzo niemiła, oschła, nie ma podejścia do pacjentów, a przede wszystkim nie rozumie zgłaszanych przez pacjenta problemów. Bardzo się jej bałem, mówiłem coraz ciszej, bałem się, że zaraz będzie się mnie czepiać, albo na mnie nakrzyczy. Odradzam.

Po pierwszym spotkaniu i diagnozie zajęło mi aż tydzień, żeby zrozumieć słowa pani doktor i kolejne sześć miesięcy terapii, aby się upewnić, że miała rację. Jej słowa towarzyszyły mi przez całą terapię i chociaż mi się bardzo nie podobały, były jak żelazna zasada, na której odbudowywałem swoje zdrowie psychiczne, słowo po słowie. Jej wysoka inteligencja w połączeniu z wiedzą dają gwarancję wysokiej skuteczności, ale jak każdy człowiek nie jest nieomylna. Czytałem wcześniejsze komentarze, samemu miałem mieszane odczucia, ale po odzyskaniu pełnej przytomności umysłu ujmę sprawę tak: to co pani Lidia Popek mi powiedziała, bardzo mi pomogło, to czego mi nie powiedziała, uratowało mi życie (w połączeniu z pomocą genialnej terapeutki i inteligencji własnej). Wysoka inteligencja emocjonalna, dojrzałość i mądrość oraz kilka innych zalet, które wyczułem, ale fachowo nie umiem nazwać, to fundament profesjonalizmu pani Lidii. Serdecznie Panią pozdrawiam.

Pani doktor Lidia Popek, to lekarz przez L. Wizyty u lekarzy psychiatrów i psychoterapeutów są bardzo trudne. Tak jak trudne jest "grzebanie" we własnej duszy.Niejednokrotnie okupione bólem i łzami. Dlatego bardzo ważne jest do jakiego lekarza trafia pacjent z problemami psychicznymi.
Pani doktor Lidia Popek wie jaką postawić diagnozę, ponieważ umie słuchać "między wierszami" i widzi to, czego nie zobaczy przeciętny lekarz psychiatra. Byłam badana przez innych psychiatrów, ale dopiero pani doktor Lidia Popek rozpoznała moją chorobę.Nie uleczyło mnie to, ale przyjmuję odpowiednie leki, jestem dobrze "monitorowana" i nieźle brnę przez życie. Potrzeba wiele samozaparcia i wewnętrznej dyscypliny, aby żyć z każdą chorobą, a szczególnie taką, która dotyczy duszy człowieka. Bez względu na to, czy on jest jeszcze dzieckiem, czy już dorosłym człowiekiem.
Pani doktor potrafi być "twarda" i stanowcza, kiedy wymaga tego sytuacja pacjenta. Doskonale ocenia, co i kiedy jest potrzebne choremu.
Nie czuję się upoważniona do oceniania pracy pani doktor Lidii Popek, ale mogę dziękować za ciężką pracę włożoną w moją terapię. Polecam Panią doktor Lidię Popek, która nikogo nie pozostawi bez pomocy i wsparcia.

Pani Lidia Popek jest osobą profesjonalną, zdecydowaną, konkretną, a przede wszystkim skuteczną. Jednak nie każdemu będzie się z nią dobrze pracowało, pewnie właśnie ze względu na wyżej wymienione cechy. Jeżeli ktoś przychodzi "wiedząc lepiej" i czeka tylko na poklepanie po plecach, to nic dziwnego, że wychodzi zawiedziony. Po pierwsze, należy odróżnić psychiatrę (który jest lekarzem, więc nic dziwnego, że będzie ważył i sprawdzał tętno, zanim przepisze leki oraz ma większe doświadczenie dotyczące leków niż rodzic, który przeczytał w internecie, że...) od psychoterapeuty i nie oczekiwać wszystkiego naraz. Po drugie, problemy z jakimi przychodzimy do lekarza wymagają od nas otwartości i gotowości do współpracy, sama musiałam na początku pokonać opór jaki miałam w kontakcie z p. Popek. Dzisiaj, po kilku latach współpracy, mogę stwierdzić, że p. Popek potrafi być miła i zabawna, ale ona po prostu wie, czego osoba w danym momencie potrzebuje, a niestety czasem jest to zimny prysznic ;) Zresztą podobnie ma się sprawa z rodzicami, którzy nie zaakceptują niczego, co podważałoby choć o milimetr ich status quo. Podsumowując, nigdy nie będzie osoby, która każdemu będzie pasowała, z wielu powodów, ale mimo to z całego serca polecam p. Popek każdemu, kto jest gotowy na zmianę i stawienie czoła problemom, zamiast czekać aż same przeminą, bo można stracić sporo z życia ;)

Byłam i instytucie Psychiatri i neuroligii przez 3 miesiące, więc miałem okazję poznać panią lidię bardzo dobrze. Kobieta bardzo wyniosła, oschła, niemiła. Choruję na bulimię od 6 lat. Jednak pani popek uważała że kłamię i "użalam się nad sobą". Przez 3 miesiące w instytucie straciłam 20kg, pomimo tego nie włączono mnie do programu leczenia zaburzeń odżywiania ponieważ pani lidia cały czas uważała że to mój wymysł i próba zwrócenia na siebie uwagi. Kiedy w końcu zostałam włączona do programu bulimicznego po niecałych 2 tygodniach zostałam karnie wyrzucona z instytutu przez panią lidię za zbyt duży spadek wagi. To mówi samo za siebię. Jaki normalny lekarz wyrzuca kogoś za to że objawy choroby są zbyt silne?
Nikomu nie polecam pani lidi
pozdrawiam