dr n. med. Maciej Rylski

Lekarz przyjmuje taśmowo. Godziny pracy go nie obowiązują wg. informacji na drzwiach przyjmuje od 8.30 do 12.30. Pan jednak sam sobie ustala do której godziny pracuje, jak za PRL wszystkich pacjentów umawia na 8.30, więc pacjenci siedzą i czekają w kolejce. Nie wiem, jaką ma umowę podpisaną ten lekarz z przychodnią, ale to kpina z pacjentów! Na domiar tego wszystkie skierowania wypisuje na papierze, bo chyba nie wie co to skierowanie elektroniczne! Nie wiem jak NFZ na takie samowole lekarza pozwala! Hanna

Lekarz BARDZO NIESYMPATYCZNY.
Umawia 20 pacjentów na jedną godzinę. Jak usłyszałem bo "tak sobie życzy".
Ktoś się minął z powołaniem służby dla pacjenta.
BARDZO ROZSĄDNIE jak 20 osób kaszlących i kichających czeka w jednym korytarzyku, tłocząc się i wymieniając zarazkami.
Ale co ja tam wiem.
Ja go "organizacji pracy nie będę uczył". Jak usłyszałem po zwróceniu uwagi że jest to niegodne traktowanie ludzi.
Niektórzy przyszli o 6 rano by ustawić się w kolejce na 8:30.
Więc jak przyszedłem o 8:20 to mogłem co najwyżej pomarzyć o wizycie.
CZYLI WSZYSCY TAM CZEKAJĄCY NIE ZASŁUGUJĄ NA SZACUNEK.
MAM TO ROZUMIEĆ JAKO PRZESTROGĘ.
Z CHĘCIĄ DZWONIE DO INNEGO SPECJALISTY.
Hubert i
Ula i
Janusz.

Doktor Rylski to prawdziwy lekarz z powołania, specjalista w każdym calu z ogromnym doświadczeniem i wszechstronną wiedzą oraz, co w moim mniemaniu rzadko spotykane, z holistycznym podejściem. Nie ma już wielu takich lekarzy. Moje problemy zaczęły się całkiem normalnie. Myślałem, że złapałem zwyczajne przeziębienie. Jednak dni mijały a kaszel zamiast ustąpić coraz bardziej się nasilał mimo stosowania różnych syropów itp. Czułem się coraz gorzej, zacząłem mieć problemy z oddychaniem i miałem wrażenie, że „coś” spływa mi po gardle, ale nie mogłem tego odchrząknąć. Lekarz rodzinny choć, trzeba przyznać, bardzo się starał nie potrafił mi pomóc. Konsultacje u alergologa i laryngologa w przychodni nic nie wniosły do oceny mojego stanu, więc dostałem skierowanie do laryngologa w szpitalu. W tym czasie już prawie nie spałem, ponieważ w czasie snu łapały mnie duszności tak silne, że ledwo potrafiłem złapać oddech. W szpitalu po kilku godzinach czekania, profesor który mnie przyjmował nawet nie chciał mnie wysłuchać. Jak poprzednicy obejrzał tylko gardło i zasugerował operację „języczka”. Po moich próbach opisania problemu z duszeniem się z lekceważeniem stwierdził, że „nie mam prawa do takich objawów” i uznał, że powinienem przestać kaszleć żeby się nie dusić, a jeśli to nie pomoże powinienem się skontaktować z psychiatrą. Dostałem kolejne leki i na tym był koniec. Następna wizyta, w innym szpitalu, skończyła się podobnie. Lekarz również stwierdził, że po prostu nie mam prawa się dusić a w karcie wizyty wpisali skierowanie do psychiatry. W międzyczasie parę razy byłem w szpitalu, ponieważ się dusiłem. Dostawałem leki rozkurczowe i wracałem do domu. Byłem wykończony chronicznym brakiem snu, ciągłą walką o oddech i szukaniem pomocy u ludzi, którzy nie brali moich dolegliwości na poważnie. Przekonany, że nie dam rady, jeśli kolejny raz zacznę się dusić straciłem wszelką nadzieję. Córka zaczęła szukać pomocy w internecie. Znalazła paru lekarzy. Traf chciał, że pierwszym z nich był dr Rylski. Zrezygnowany nie robiłem sobie dużych nadziei. Cała wizyta trwała prawie godzinę. Doktor jako jedyny wysłuchał co mam do powiedzenia, przejrzał także wyniki dotychczasowych badań. Dokładnie wytłumaczył mi dlaczego nie uważa żeby moje problemy miały podłoże alergiczne czy były związane z chorobami płuc. Posiłkując się rycinami pokazał na czym polega metoda płukania zatok i zaproponował leczenie. Jako jedyny pobrał próbkę wydzieliny z zatok do badań mikrobiologicznych oraz cytologicznych. Żaden z wcześniejszych lekarzy nie chciał tego zrobić. Już po pierwszym płukaniu poczułem się trochę lepiej, dlatego też rozpocząłem regularne wizyty. Na podstawie wyników badań doktor dobrał odpowiednie leki. Po paru wizytach wreszcie mogłem normalnie spać. Doktor systematycznie omawiał mój stan zdrowia, badał mnie i pytał jak się czuję. Podejmując się takiego leczenia trzeba liczyć się z tym, że to żmudny proces. Wyników nie widać od razu i trudno przewidzieć ile płukań będzie potrzebnych. Ja byłem cierpliwy i zdeterminowany. Dzięki czemu wszystkie dolegliwości z którymi zmagałem się tygodniami wreszcie ustały. Co więcej osiągnąłem dodatkowe korzyści. Od czasu płukania zatok nie zdarzyło mi się chorować, przestałem mieć także problemy z ciśnieniem (przed leczeniem brałem leki na nadciśnienie, teraz już nie muszę). Bez wątpienia dr Rylski to najlepszy specjalista na jakiego można trafić. Zawsze rzeczowy i merytoryczny. Swoje działania opiera na dużym doświadczeniu i wiedzy. Jest zaangażowany i cierpliwy. Z całą pewnością mogę stwierdzić, że zawdzięczam mu nie tylko zdrowie, ale i życie.

Pragne podziekowac Panu Maciejowi za to, co dla mnie zrobil. Za podjecie walki o ratowanie mojego zdrowia a tym samym i zycia. Okolicznosci, jakie mnie spotkaly, bez podjecia przez Pana doktora zdecydowanych dzialan , mogly doprowadzic nawet do mojego kalectwa. Ponizej postaram sie w skrocie, bo nie to jest tutaj wazne, przedstawic krotka historie choroby. Wazne jest to jak profesjonaliz Pana Macieja w polaczeniu z oromna wiedza medyczna i nie tylko, umiejetnoscia holistycznego patrzenia na pacjenta i oczywiscie wspaniala osobowoscia, potrafi pomoc choremu co czyni z niego wspanialego lekarza potrafiacego leczyc nie tylko cialo, ale i ducha :)
Moja diagnoza po badaniu tomografem:
- przewlekle zapalenie zatok z podejrzeniem polipow
Proponowana metoda leczenia
- operacja zatok przynosowych ( tzn. amputacja )
Dziekuje kazdego dnia Bogu za to, ze zanim zajeli sie mna wysmienici chirurdzy laryngologii, najpierw trafilem do Pana Macieja i po krotkiej, rzeczowej rozmowie, zdecydowalem sie na nieinwazyjne leczenie metoda Proetza. Ocalilo mnie to przed amputacja zatok.
Juz po kilkudziesieciu seriach zabiegow, drugi kontrolny tomograf, nie wykazal zadnych zmian w zatokach. Skonczyl sie tez moj problem ze stawami, ktory, jak przypuszczam i na co wskazywal tez Pam doktor, byl powodowany chorymi zatokami.
Z calego serca bardzo Panu dziekuje Panie Macieju i zycze Panu dalszych sukcesow.
Serdecznie wszystkim polecam Pana doktora i zycze wytrwalosci w walce z chorobami a Panu doktorowi jeszcze raz, niech Bog Pana wynagrodzi za to, co Pan robi dla naszego ratowania. Dziekuje

Cieszę się ogromnie że trafiłam do dr. Rylskiego, konkretnie, rzeczowo, też z poczuciem humoru pomógł mi gdyż za dziecka mialam astmę ostatni raz odezwala się w wieku 17 lat, i cisza, nagle pierwsza ciąża III trymestr a od tygodnia męczyły mnie duszności brakowalo mi złapać powietrza, słabo mi się przy tym robiło np. w tramwaju, w sklepie a najbardziej przed snem, nie bagatelizujac sprawy i myśląc o nadchodzącym dzieciątku, poszłam owego dnia spytac czy mnie przyjmie tego dnia opisując w skrócie co się dzieje, mimo ze miał już całą listę pełną pacjentów przyjął mnie, wysłuchał, obadał, pomógł mi jak najbardziej wypisując inhalator dzięki któremu śmiało mogę funkcjonować, a powoli mijają duszności, bardzo dziękuję za to i dozobaczenia niebawem!!!

"U doktora Macieja Rylskiego leczę się od niedawna, jednak wystarczająco długo, aby wyrazić swoją opinię.Otóż pan doktor jest doskonałym lekarzem o wysokiej kulturze osobistej i przyjaznym podejściu do pacjenta. Poza tym jest konkretny i rzeczowy , nie leczy ''w ciemno" tylko kieruje na potrzebne badania.To fakt,że badania przeciągają się w czasie ,a choroba nie czeka. Właśnie po którymś z kolejnych badań dostałam duszności,oddech ''do połowy' i nie wiedziałam co robić. Niewiele myśląc weszłam do prywatnego gabinetu pana doktora, który pomimo, iż miał ''swojego"pacjenta ,nie zlekceważył mojego problemu,lecz bezinteresownie zorganizował szybką i skuteczną pomoc, za co jestem ogromnie wdzięczna. Wielkie dzięki Panie Doktorze! Może to i drobiazg, jednakże jaki wymowny! Oto przykład jak wspaniałym i szlachetnym człowiekiem jest doktor Rylski. Bardzo profesjonalnie podchodzi do leczenia. Potrafi wysłuchać i zrozumieć pacjenta oraz udzielić fachowej porady lekarskiej nie tylko na podstawie wyników badań, ale również własnych obserwacji pacjenta.Tak więc szczerze mogę rzec, że pan doktor Maciej Rylski jest wzorem godnym naśladowania. Takich lekarzy nam potrzeba. Szczerze polecam!!! Wdzięczna pacjentka. Zofia P."

Witam,
Miałam alergie i ogromne problemy z zatokami, a w ślad za tym ciągłe infekcje: przewlekły katar, zatkany nos, zapalenia oskrzeli następujące jedno po drugim. Trafiłam do Pana doktora Maciej Rylskiego, który najpierw precyzyjnie zdiagnozował problem i przy pomocy dedykowanych leków zalecił płukanie zatok. Zabiegi przyniosły wręcz nieoczekiwane rezultaty, ogromna poprawę komfortu oddychania i życia oraz jednocześnie znaczne zmniejszenie liczby infekcji, właściwie całkowicie je ograniczyły. Od dwóch lat mogę naprawdę spokojnie funkcjonować, a okres największego pylenia, już nie jest tak uciążliwy. Pan Doktor jest naprawdę doświadczonym, fantastycznym lekarzem, świetnym fachowcem, a na dodatek wspaniałym człowiekiem!!! Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się trafić pod Jego opiekę, bo jako jedyny od wielu, wielu lat, potrafił trafnie postawić diagnozę i przeprowadzić skuteczne leczenie. Gorąco polecam!!!!
Panie Doktorze wielkie podziękowania za całokształt opieki medycznej, za którą jestem ogromnie wdzięczna:))
Joanna ze Szczecina

Witam. Mój syn miał od urodzenia z chorymi zatokami. Do tego stopnia, że mając 2 lata przeszedł z tego tytułu 6 antybiotykoterapii. Miał wiecznie zapchany nos i nagminnie charczący oddech podczas spania, a w przypadku przeziębienia strasznie charczący i głęboki kaszel. To chore rozwiązanie niszczyło zdrowie synka. Mieliśmy do wybory kolejne antybiotyki i sterydy lub poszukanie innych rozwiązań. Zdecydowaliśmy się na płukanie - po 10 zabiegach syn od 8 miesięcy ani razu nie zachorował poważnie. Były przeziębienia, które się kończyły wraz z 1 dodatkowym płukaniem bez antybiotyku. Doktor podstawowej opieki jest zdumiona skutecznością. Skończył się nasz antybiotykowy koszmar. Wg najnowszych badań neurologicznych nadmierna antybiotykoterpaia w dzieciństwie prowadzi do dziur/nadżerek w jelitach i nadreaktywności układu obronnego/immunologicznego co może również prowadzić do chorób neurologicznych jak stwardnienie rozsiane. Dlatego trzeba szukać takich rozwiązań.
Dodatkowo w naszej cięższej sytuacji finansowej doktor rozłożył nam płatnośc na raty i obniżył cenę. Dzięki tej trudnej dla dziecka metodzie (uczucie topienia się/zachłystnięcia sie wodą- wiem bo sam próbowałem raz, aby wiedzieć jak działa). Ostrzega, ta metoda nie jest dla przewrażliwionych miękkich rodziców, których płacz i opór dziecka zniechęci do metody. Dziecko trzeba mocno trzyjmać siłą na łóżku w gabinecie. Tzw. "delikatesy" lepiej niech chodzą na głupie odczulanie kulkami- biorezonensem i homeopatię - to wyczyści tylko portfel i da samopoczucie. My jesteśmy zadowoleni i polecamy, jednak nie każdemu musi to pomóc, u naszego syna problem był w zatokach i został wyleczony. Problem może być w tym, że doktor nie robi dokładnego badania/rozeznania i każdemu proponuje tą metodę -dlatego są głosy niezadowolenia, bo nie każdemu pomaga. I dobrze, bo nie ma metody na wszystko.

jestem mamą 11 miesięcznego synka, który od urodzenia boryka sie z atopowym zapaleniem skóry. Do tej pory był leczony przez dermatologa i allergologa niestety bez większej poprawy. Kiedy stan skóry, mimo ścisłej diety i smarowań kilka razy dziennie kremami, ulegał dalszemu pogorszeniu postanowiłam poszukać pomocy u kogoś innego i natrafiłam na dr. Rylskiego. Muszę przyznać że żałuje że moja wizyta nastąpiła dopiero teraz. Wizyta była konkretna i rzeczowa. Synek dostał maści oraz granulat do picia. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, myślałam kolejne leki i maści ...... Kiedy posmarowałam nowymi maściami miejsca zmienione chorobowo, po jednym razie, efekt był niesamowity!!!!!!! Nie mogłam uwierzyć że tak szybko zadziałało. Teraz po tygodniu leczenia pozostało tylko jedno miejsce na ciele, które nadal smaruje, gdyż po pozostałych nie ma już śladu!!!!! Po raz pierwszy od urodzenia moj syn ma skórę delikatną gładką bez zaczerwienionych wręcz sączących się ran. Jestem mega wdzięczna Panu doktorowi za pomoc. Polecam wszystkim rodzicom, którzy mają małe atopiki

SZCZERZE ODRADZAM!!! te bezsensowne czyszczenia zatok byly najgorsza decyzja w moim zyciu! nie dosc, ze stracilam kupe pieniedzy (kolo 4.000 zl) to mam problemy do dzis, czuje klucia w glowie, mam nerwobole, zęby musialam leczyc ponownie kanalowo (kolejne wydatki), moje zycie stalo sie koszmarem, nie moge sie z tego wyleczyc! a wszystko zaczelo sie w trakcie tych koszmarnych czyszczen. Lekarz od razu powinien zaprzestac tych praktyk, kiedy tylko zaczelam odczuwac bole, a nie je bezsensownie kontynuowac! Ale ewidentnie dla niego najwazniejsze są tylko pieniadze...