Logo
mgr Marta Dobromirecka

Lutniana 39 gabinet 21, 71-899 Szczecin

Moje działania:
1. Zbieram wywiad i dokonuje wstępnej diagnozy i/ lub określamy wspólnie z klientem cel spotkania/ spotkań.
2. Klient zdecydowany na terapię poznaje plan i przybliżony czas trwania terapii.
3. Tempo pracy jest zależne od potrzeb klienta i na każdym etapie możemy modyfikować cele, które będą służyły klientowi i poprawie jego kondycji psychicznej oraz poprawy poczucia dobrostanu.

Dowiedz się więcej

04/12/2024

Moje doświadczenie

Z wykształcenia jestem magistrem psychologii i magistrem pedagogiki oraz terapeutą pedagogicznym. Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczo- Behawioralnej i kształcę się na psychoterapeutę. Staż odbywałam w Oddziale Dziennym Psychiatryczno Rehabilitacyjnym w Szczecinie oraz w Oddziale Psychiatrii Dziecięcej i Młodzieżowej w Szczecinie. Udzielam pomocy psychologicznej dzieciom, młodzieży i dorosłym. W swojej pracy psychoterapeutycznej korzystam z technik poznawczo- behawioralnych.
więcej

Adresy (2)

MD MartaDobromirecka
Lutniana 39 gabinet 21, Szczecin


Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w wieku od 6 lat
Gotówka, Blik
Pomoc psychologiczna MD
Makowa 7, Dołuje


Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w wieku od 6 lat
Gotówka, Blik
91 835..... Pokaż numer

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Konsultacja psychologiczna

150 zł

Konsultacja psychologiczna dzieci

150 zł

Psychoterapia

150 zł

Psychoterapia indywidualna

150 zł

Interwencja kryzysowa

150 zł

+ 1 usługa

W jaki sposób ustalane są ceny?

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Marta Dobromirecka? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Chciałabym zapytać o przyczynę agresji słownej męża wobec mnie.
Mój mąż który w środowisku jest przemiły i opanowany, przekraczając próg domu lub kiedy nikt nie widzi potrafi go wszystko zdenerwować np.rozleje mu się woda w kuchni czy upadną mu klucze to jego wybuch agresji jest nieadekwatny do sytuacji ,po czym się uspokaja i wszystko wraca do normy. Następna formą agresji jest złość na mnie o przeróżne sytuacje i wtedy potrafi tak wybuchnąć przy okazji grożąc mi niszczeniem (lub niszczy) moje rzeczy osobiste. Jest agresywny słownie obrażając mnie werbalne, używa poniżających sformułowań, szydzi z mojej pracy z tego co robię,często pojawia się zdanie że wszyscy się ze mnie śmieją, obraża moja rodzinę, przeklina nasze małżeństwo. Jak w trakcie kłótni ja jestem zbyt pewna siebie to potrafi tak zmanipulować sytuacją żebym była przerażona i zazwyczaj kończy się to płaczem z mojej strony a później słyszę że robię z siebie ofiarę a to on jest ofiarą a ja tyranem.
Oczywiście spędzamy tez czas wolny razem (którego mamy deficyt) lubimy spacery i dobre kino, natomiast rozmowa odpada gdyż mój mąż uważa że rozmowa niemetodologiczna to nie rozmowa tylko bzdury.
Sama już nie wiem co ja mam robić w tej sytuacji, mój mąż nie chce rozmawiać o tym co się dzieje między nami,uważa że to wszystko moja wina, a o terapii która proponowałam to usłyszałam że ja powinnam pójść do psychologa bo jestem labilna. Lena

Szanowna Pani, przyczyn agresji partnera może być kilka np. przeżywanie od dłuższego czasu wysokiego poziomu stresu z powodu problemów o których mąż może nie chętnie chce mówić, powodem może być zaburzenie depresyjne lub lękowe, powodem może być choroba tarczycy, powodem może być uzależnienie, powodem może być organika mózgu np. guz lub demencja, powodem może być zaburzenie osobowości...i pewnie jeszcze wiele innych powodów. Brak informacji w jakim wieku jest Pani mąż, jaki rodzaj pracy wykonuje, od kiedy Państwo jesteście małżeństwem i czy zawsze tak było...czy ten problem pojawił się ostatnio itp.. Najważniejsze co chcę przekazać to konieczność postawienia przez Panią mężowi granic, ponieważ opisywana sytuacja świadczy o stosowaniu przemocy psychicznej i nie tylko.. bo wspomina Pani o niszczeniu przedmiotów. W takiej sytuacji proszę poszukać pomocy w instytucjach dla osób doświadczających przemocy. Wsparcia psychologicznego wymaga nie tylko osoba doświadczająca przemocy, ale również stosująca przemoc. W sytuacji odmowy męża, może Pani w najbliższej jednostce policji lub w ośrodku pomocy społecznej zgłosić założenie procedury Niebieskiej Karty, w takiej sytuacji mąż nie będzie mógł odmówić przyjęcia pomocy bez konsekwencji.

mgr Marta Dobromirecka

Mam pytanie odnośnie mojego narzeczonego, ma problem z alkoholem od 4 lat już nie kontroluje swojego picia i ciągle tłumaczy że wypił tylko 4 piwa, stracił pracę dostał padaczki już 3 raz i rano gdy mało wypije to ręce mu się trzęsą, ogólnie cały drży. Ostatnio chciał przestać pić i zaczął ograniczać, poszedł do pracy ale jednak musiał po pracy się napić bo znowu źle się czuł, po rozmowie z nim ustaliliśmy żeby zaczął się leczyć, lub żeby ograniczył do minimum ale jest właśnie ten największy problem gdy on przestaje pić zaczyna się strasznie źle czuć i się boi że dostanie ataku. Czy jest jakaś metoda żeby leczył się bez ośrodka zamkniętego i żeby nadal chodził do pracy ? Do jakiego lekarza jako pierwszego się zgłosić ? Słyszałam od znajomych że są metody leczenia jakimiś tabletkami i biorąc je osoba może iść normalnie do pracy i nie ma chęci żeby się napic. Dla nas by było to najlepszym wyjściem ponieważ musi pracować, wynajmujemy mieszkanie i musi pomagać schorowanemu ojcu tylko poprostu chce jakoś się leczyć żeby nie dostał ataku. Proszę o jakieś informacje jak by mógł się ubiegać o leczenie tzw w domu. Z góry dziękuję za odpowiedz.

Szanowna Pani, opisywana sytuacja zdrowia narzeczonego świadczy o chorobie mózgu nazywanej alkoholizmem i wymagającej leczenia psychiatrycznego oraz leczenia psychoterapeutycznego dla osób uzależnionych. Osoba uzależniona od alkoholu to jest osoba chora wymagająca wsparcia medycznego i wsparcia bliskich, bo tak jak sama Pani opisuje, że narzeczony nie jest wstanie sam powstrzymać się od używania alkoholu. U osób uzależnionych pojawia się tzw. wyższa tolerancja na działanie substancji, czyli konieczność przyjmowania coraz większych ilości, w celu osiągnięcia pożądanego efektu alkoholu. W sytuacji opisywanej przez Panią objawów, choroba jest już w fazie zaawansowanej, ponieważ drżenie lub napady padaczkowe świadczą o pojawianiu się zespołu abstynencyjnego, gdy zabraknie w organizmie chorego dawki alkoholu niezbędnej u uzależnionych do poczucia równowagi organizmu lub tzw. homeostazy (dlatego np. po wypiciu piwa przestaje ciało drżeć). Alkoholizm jest chorobą poważną, dlatego w początkowej fazie leczenia należy przebywać w szpitalu lub w ośrodku dla osób uzależnionych. Prawdopodobnie bez pomocy specjalistów, nawet po otrzymaniu farmakoterapii od lekarza psychiatry, osoba spełniająca kryterium uzależnienia opisywanego przez Panią raczej nie poradzi sobie sama/ lub przy wsparciu rodziny. W pierwszym kroku proszę poszukać w swojej okolicy zamieszkania organizacji pomagających bezpłatnie osobom uzależnionym (np. Anonimowi Alkoholicy). W takim miejscu chory otrzyma wsparcie psychologiczne i informacje dotyczące leczenia medycznego.

mgr Marta Dobromirecka

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania