Moje doświadczenie

Witam osoby zainteresowane pomocą terapeutyczną. Jestem profesjonalnie wykształconym psychoterapeutą. Oprócz wykształcenia psychologicznego odbyłem dwa szkolenia z psychoterapii, łącznie 9 lat. Szkolę się nadal, poddając ciągłej refleksji doświadczonych superwizorów moją pracę z pacjentami, aby ją obiektywizować i udoskonalać. Moje przygotowanie potwierdziłem zdobywając certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, którego certyfikaty uznaje Ministerstwo Zdrowia.
Swoje szkolenie w psychoterapii rozpocząłem od szkoły prof. Bogdana de Barbaro w Krakowie. Tam przez 5 lat szkoliłem się z terapii indywidualnej w nurcie psychodynamicznym oraz psychoterapii par i rodzin. W trakcie szkolenia rozpocząłem pracę z pacjentami indywidualnymi i parami. Po pewnym czasie uznałem, że potrzebuję głębszego spojrzenia na trudności, z którymi zmagają się moi pacjenci. Rozpocząłem więc szkolenie w terapii psychoanalitycznej u dr Katarzyny Walewskiej. Ten rodzaj rozumienia trudności pacjenta (klienta) jest mi bardzo bliski, ale staram się przede wszystkim próbować rozumieć indywidualną potrzebę pacjenta, a potem dopiero dopasować do niej teorię, a nie odwrotnie.
Z grup pacjentów, którymi zajmowałem się częściej niż innymi, mogę wymienić np.:
- mężczyzn, którzy przeżywają kryzys wieku średniego,
- osoby, które cierpią z powodu depresji, nieraz głębokiej i nawracającej,
- osoby mające trudności ze związaniem się z partnerem na stałe,
- osoby cierpiące z powodu lęku społecznego, również kompulsji, natrętnych myśli i czynności,
- osoby, w których życiu dokonały się duże zmiany: np. rozwód, śmierć bliskiej osoby, narodzenie dziecka, zdrada partnera, utrata pracy itp.,
- pary (małżeństwa), które przeżywają kryzys, ale chcą zastanowić się wspólnie z terapeutą: co dalej?,
- nastolatków, którzy przeżywają po cichu lub bardzo głośno swoje problemy i dramaty.
Wymieniłem te grupy pacjentów, choć nie oznacza to, że nie pracowałem z sukcesem z pacjentami mającymi inne trudności. Zrozumienie specyfiki danego zaburzenia uważam za bardzo ważne lub nawet podstawowe. A jednak za najistotniejszy element leczący uważam zrozumienie specyfiki problemów konkretnego człowieka, gdyż nikogo nie da się zredukować do określonego „zaburzenia”. Każdy człowiek pozostaje unikalny i każdy posiada unikalne potrzeby, na które staram się być stale uważny.
Być może chciałbyś/chciałabyś poznać mnie i przekonać się, czy potrafię być uważny i zrozumieć Twoje potrzeby i pomóc Ci. Zapraszam do kontaktu, choćby po to, żeby sprawdzić i mieć lepszą orientację w propozycjach.
więcej

Adres

Instytut Psychoanalizy i Psychoterapii
Krucza 46/83, Śródmieście, Warszawa

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Konsultacja terapeutyczna • 120 zł

Psychoterapia indywidualna • 120 zł

Psychoterapia partnerska • 120 zł +1 więcej

Psychoterapia rodzinna • 120 zł


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychoterapeutów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Konsultacja terapeutyczna

120 zł

Psychoterapia partnerska

120 zł

W jaki sposób ustalane są ceny?

4 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
B
Numer telefonu zweryfikowany
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Polecam terapie u Pana Norberta-profesjonalista w prowadzeniu skutecznej psychoterapii.Moja problemy byly trudne, bolesne i traumatyczne. Dzieki terapi uwolnilam sie od ciezaru jaki wynioslam z domu rodzinnego. Terapia zmienila mnie a przez to i moje cale zycie. Jestem bardzo wdzieczna za pomoc.Dziekuje serdecznie

E
Lokalizacja: Instytut Psychoanalizy i Psychoterapii

Polecam Pana Norberta jako terapeutę. Bardzo mi pomógł. Doceniam naszą współpracę podczas terapii. Czas ten pomógł mi bardziej zrozumieć siebie samą i moje relacje z bliskimi. Terapia odbywała się w Instytucie Psychoanalizy i Psychoterapii. Jestem bardzo wdzięczna Panu Norbertowi, że mi pomógł w zrozumieniu siebie.

S
Lokalizacja: Instytut Psychoanalizy i Psychoterapii zmiany w życiu

Bardzo dobry specjalista. Jestem naukowcem, praca to dla mnie najważniejsza część życia. Mam 45 lat. Niektórzy mówią, że to kryzys wieku średniego. Faktycznie coś się zmienia. Pan Norbert pomaga mi znaleźć odpowiednią perspektywę. Nie chcę zmieniać swoich priorytetów, ale chciałbym też nabrać nowego patrzenia na życie. To się odbywa.

J
Lokalizacja: Instytut Psychoanalizy i Psychoterapii

Poznałam Pana Norberta w bardzo trudnym momencie życia. Potrzebowałam szybko dużo wsparcia i pozbycia się wielu negatywnych emocji i myśli. Mimo, że terapia trwa, bardzo wiele już się zmieniło. Czuję się lepiej sama ze sobą, moje relacje z bliskimi się poprawiły. Polecam Pana Norberta, mimo że opowiadanie drugiej osobie o trudnych sprawach nie jest łatwe, na sesjach zawsze czułam się bezpiecznie.

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

6 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Jestem matką 15 letniej córki, która od dłuższego czasu boryka się z natręctwem związanym z tzw. odgłosem "bekania" u innych osób. Córka za każdym razem kiedy to widzi, słyszy, wpada w histerię, bardzo się denerwuje, popada w płacz.Wiadomym jest, że każdy człowiek po posiłku uwalnia nadmiar gazów. Ponadto córka ma lęki związane ze spaniem, nie potrafi sama zasnąć. W ciągu nocy budzi się spocona,śnią się jej koszmary, często lunatykuje. Córka była pod kontrolą psychiatry dziecięcego ok 2 lata oraz chodziła na terapie do psychologa. Jednak z małym skutkiem. Jest teraz w okresie dojrzewania i mam wrażenie, że problem się nasilił. Chciałam nadmienić, iż moja matka była chora na schizofrenię, czy może mieć to znaczenie?Do kogo zwrócić się o pomoc.

Dzień dobry. Aktualnie u podłoża problemów Pani córki leży lęk, który nie pozwala jej spać spokojnie, powoduje nadanie odruchowi "bekania" jakiegoś symbolicznego znaczenia, który doprowadza ją do złości i frustracji. Czy fakt, że Pani matka była chora na schizofrenię ma tu znaczenie? Nie wiadomo. Regularne wizyty u psychiatry pozwolą wyłapać pierwsze symptomy choroby psychicznej, jeśli taka by miała się pojawić. W tym momencie wydaje się, że trzeba spróbować po raz kolejny terapii. Nie wiem, jak często i jak długo Pani córka z niej korzystała. Nastolatki często z założenia nastawione są na "nie" wobec terapii, podobnie jak wobec wielu innych kwestii. Warto jednak próbować zachęcić córkę do pójścia na konsultacje, być może któryś terapeuta/terapeutka trafi do niej i będzie chciała chodzić na spotkania. Z wyrazami szacunku.

 Norbert Kacprzak

Ponad rok temu wpadłam w atak paniki i przestałam funkcjonować. Wówczas psychiatra przepisał mi Propranolol, Paroksetyne i Spamilan. Lęki pomału ustąpiły. Po pół roku zostały odstawione. Minęło kolejne 6 miesiecy,zmarła najważniejsza osoba w moim życiu i wszystko wróciło. Lęki,stany depresyjne. Praktycznie nie wstawałam z lozka bo gdy to robiłam....umierałam. A przynajmniej myślałam,że umieram. Przepisano mi wenlafaksyne. Przyjmuje ja w najniższej dawce terapeutycznej. Kilka dni temu psychiatra dostawila Citronil 20 mg raz dziennie...rano. Wenlafaksyne przeniosła na wieczór. Dołożyła nowy lek po kolejnym przykrym incydencie,którego się wystraszyłam. Nie jest najgorzej. Czuje się w miarę w porządku,ale problem polega na tym,że zaczęłam się budzić po kilkanaście razy w nocy. Nie wstaje,nie chodze,udaje mi się zasnąć na takim dziwnym czuwaniu. Wiem,że śpię,myślę że długo i nagle otwieram oczy,patrzę na zegarek i minęło 5 min. Nie miałam tak wczesniej. Czy Citronil może mieć coś wspólnego z tą sytuacją? Jak długo należy przyjmowac antydepresanty? Boje się,że nagle przestaną działać i martwi mnie moje podejście do psychoterapii. Nie wierzę w nią. Przeanalizowałam masę książek,filmików,artykułów. Wiem co się ze mną dzieje,nie wpadam w paniki,nauczyłam się prawidłowo oddychać,stosuje relaksacje,przeszłam na diete,tłumacze sobie swoje epizody lękowe,ale najbardziej martwią mnie objawy somatyczne... U mnie lęk nigdy nie pojawiał się bez powodu....najpierw był objaw somatyczny...później lęk...czy terapia pomogłaby mi uporać się z tymi objawami somatycznymi? Beznadziejne jest to,że w nią poprostu nie wierzę.

Dzień dobry. Leki psychiatryczne miały/mają pomóc Pani przetrwać trudny czas. Ale czy pomogą uporać się z problemami? Pani stan pogorszył się w wyniku śmierci bliskiej osoby, czyli w wyniku utraty najważniejszej relacji międzyludzkiej, jaką Pani miała. Być może rozwiązania trzeba szukać również w dziedzinie relacji międzyludzkich, w relacji z terapeutą lub terapeutką. Pozdrawiam serdecznie.

 Norbert Kacprzak
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania