Dzień dobry , w 2023 , kiedy miałam 17 lat wykryto u mnie nowotwór. Udało mi się go pokonać w ciągu
6
odpowiedzi
Dzień dobry , w 2023 , kiedy miałam 17 lat wykryto u mnie nowotwór. Udało mi się go pokonać w ciągu roku ale wydaje mi się , że przez ten czas , skupiłam się tylko na tym by walczyć z nim i całkowicie odetchnęłam niepokój i złe uczucia żeby nie pokazywać tego nikomu. Niedawno , bo w tamtym roku (2024) coś się we mnie przełamało i poszłam do psychologa bo chciałam po prostu wygadać się komuś nieznajomemu i to faktycznie mi pomogło , poniewaz przed tym cały czas obracałam sobie te zdarzenia w głowie . Ale jest kilka rzeczy które mnie zastanawiają. Łapie się na tym , że myśle o śmierci moich bliskich i jak bym się wtedy zachowała a zaraz potem myśle sobie , że jak ja moglam wogóle o czymś takim myśleć. Myśle też dużo o tym , że jestem przerażona starością i tym , że umre bo nawet jezeli jestem wierząca i wiem , że trafie do nieba , piekła albo czyśća po śmierci , z dugiej strony mam takie coś , że będe kompletnie niczym i nie będe miała żadnych myśli i przez reszte wieczności nie będe po prostu istniała i kiedy tak właśnie myśle doslownie czuje czasami jak gardło mi się zamyka( w niektórych przypadkach kiedy tak myśle jestem spokojna) i ostatnia rzecz to to , że potrafię np: kilkanaście razy na raz wejść na budzik i sprawdzić czy na pewno go włączyłam , albo kilka razy w ciągu dnia sprawdzać czy aby na pewno jestem umówiona na spotkanie w danym miejscu i o danej porze nawet jeżeli wiem , że nic się nie zmieniło albo na przykład to , że potrafię zamknąć samochód i pociągnąć za klamkę kilka razy bo jeżeli nie to cały czas myślałbym wtedy czy na pewno zamknęłam samochód i nie dałoby mi to spokoju

Zdarza się, że po tak poważnym doświadczeniu zdrowotnym jak nowotwór, odkładała się w czasie stres i trudne emocje, koncentrując się wyłącznie na leczeniu. W pierwszej kolejności warto rozważyć kontynuowanie lub rozpoczęcie regularnych konsultacji z psychologiem lub psychoterapeutą, aby zrozumieć, co dokładnie wywołuje Pani lęk i w jaki sposób można go złagodzić. Pomocne bywa wprowadzenie technik relaksacyjnych (mindfulness, ćwiczenia oddechowe) i ograniczanie rytuałów sprawdzających poprzez małe, kontrolowane zmiany. Dobrze jest także porozmawiać z kimś zaufanym o egzystencjalnych obawach – sama werbalizacja tych myśli bywa ulgą i może zmniejszyć ich siłę. Jeżeli mimo powyższych działań objawy nadal utrudniają codzienne funkcjonowanie, proszę nie wahać się sięgnąć po dodatkowe wsparcie, np. konsultację z psychiatrą, który oceni ewentualną potrzebę leczenia farmakologicznego.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?

To, co opisujesz, jest całkowicie zrozumiałą reakcją na bardzo intensywne i trudne doświadczenie, przez które przeszłaś. W czasie choroby musiałaś skupić się na walce i przetrwaniu, co mogło sprawić, że pewne emocje zostały zepchnięte na dalszy plan. Teraz, gdy zagrożenie minęło, Twój umysł i ciało mogą próbować przepracować te przeżycia na nowo – stąd pojawiające się myśli o śmierci, starości i egzystencji.
Lęk przed śmiercią i tym, co nieznane, jest czymś, co towarzyszy wielu osobom, szczególnie po tak bliskim zetknięciu się z chorobą. To naturalne, że Twój umysł próbuje oswoić temat, szukając różnych scenariuszy i odpowiedzi, ale jeśli prowadzi to do silnego lęku czy fizycznych reakcji, jak ucisk w gardle, warto się temu przyjrzeć.
Dodatkowo, opisane przez Ciebie powtarzające się czynności – sprawdzanie budzika, zamykania samochodu czy umawiania spotkań – mogą wynikać z potrzeby kontroli i poczucia bezpieczeństwa. Po doświadczeniu, w którym życie było nieprzewidywalne, taka strategia może być próbą przywrócenia stabilności. Jeśli jednak zauważasz, że te zachowania zaczynają Cię przytłaczać lub powodują niepokój, warto o nich porozmawiać ze specjalistą, bo mogą mieć związek z mechanizmami lękowymi czy obsesyjno-kompulsyjnymi.
Najważniejsze jest, że już zrobiłaś krok w kierunku zadbania o siebie, szukając wsparcia u psychologa – to dowód Twojej siły i troski o siebie. Możesz dalej eksplorować te tematy w terapii, aby lepiej zrozumieć i oswoić swoje emocje, a przede wszystkim znaleźć sposoby na to, byś czuła się spokojniej i bezpieczniej w swoim życiu.
Lęk przed śmiercią i tym, co nieznane, jest czymś, co towarzyszy wielu osobom, szczególnie po tak bliskim zetknięciu się z chorobą. To naturalne, że Twój umysł próbuje oswoić temat, szukając różnych scenariuszy i odpowiedzi, ale jeśli prowadzi to do silnego lęku czy fizycznych reakcji, jak ucisk w gardle, warto się temu przyjrzeć.
Dodatkowo, opisane przez Ciebie powtarzające się czynności – sprawdzanie budzika, zamykania samochodu czy umawiania spotkań – mogą wynikać z potrzeby kontroli i poczucia bezpieczeństwa. Po doświadczeniu, w którym życie było nieprzewidywalne, taka strategia może być próbą przywrócenia stabilności. Jeśli jednak zauważasz, że te zachowania zaczynają Cię przytłaczać lub powodują niepokój, warto o nich porozmawiać ze specjalistą, bo mogą mieć związek z mechanizmami lękowymi czy obsesyjno-kompulsyjnymi.
Najważniejsze jest, że już zrobiłaś krok w kierunku zadbania o siebie, szukając wsparcia u psychologa – to dowód Twojej siły i troski o siebie. Możesz dalej eksplorować te tematy w terapii, aby lepiej zrozumieć i oswoić swoje emocje, a przede wszystkim znaleźć sposoby na to, byś czuła się spokojniej i bezpieczniej w swoim życiu.

To, co Pani opisuje, może być związane z przeżytą traumą i długotrwałym napięciem psychicznym wynikającym z walki z chorobą. W takich sytuacjach umysł często „odracza” trudne emocje, aby skupić się na przetrwaniu, ale po zakończeniu kryzysu mogą one zacząć się ujawniać.
Myśli o śmierci bliskich i własnej przemijalności są naturalnym elementem refleksji nad życiem, zwłaszcza po tak trudnych doświadczeniach. Jednak jeśli stają się one źródłem silnego lęku, wywołują fizyczne objawy (np. uczucie ścisku w gardle) i zaburzają codzienne funkcjonowanie, warto przyjrzeć się im bliżej, np. w ramach psychoterapii.
Podobnie wzmożona potrzeba wielokrotnego sprawdzania budzika, zamkniętych drzwi czy umówionych spotkań może wynikać z lęku i potrzeby kontroli, która często nasila się po doświadczeniu sytuacji, nad którą nie miało się wpływu. Jeśli te zachowania zaczynają dominować i trudno nad nimi zapanować, konsultacja ze specjalistą mogłaby pomóc znaleźć skuteczne strategie radzenia sobie z nimi.
Dobrze, że wcześniej sięgnęła Pani po pomoc psychologiczną – to pokazuje, że potrafi Pani o siebie zadbać. Może warto rozważyć kontynuację pracy nad tymi myślami i reakcjami, aby lepiej zrozumieć ich mechanizmy i stopniowo odzyskać poczucie komfortu psychicznego.
Myśli o śmierci bliskich i własnej przemijalności są naturalnym elementem refleksji nad życiem, zwłaszcza po tak trudnych doświadczeniach. Jednak jeśli stają się one źródłem silnego lęku, wywołują fizyczne objawy (np. uczucie ścisku w gardle) i zaburzają codzienne funkcjonowanie, warto przyjrzeć się im bliżej, np. w ramach psychoterapii.
Podobnie wzmożona potrzeba wielokrotnego sprawdzania budzika, zamkniętych drzwi czy umówionych spotkań może wynikać z lęku i potrzeby kontroli, która często nasila się po doświadczeniu sytuacji, nad którą nie miało się wpływu. Jeśli te zachowania zaczynają dominować i trudno nad nimi zapanować, konsultacja ze specjalistą mogłaby pomóc znaleźć skuteczne strategie radzenia sobie z nimi.
Dobrze, że wcześniej sięgnęła Pani po pomoc psychologiczną – to pokazuje, że potrafi Pani o siebie zadbać. Może warto rozważyć kontynuację pracy nad tymi myślami i reakcjami, aby lepiej zrozumieć ich mechanizmy i stopniowo odzyskać poczucie komfortu psychicznego.

To, co opisujesz, ma głębokie podłoże psychiczne i emocjonalne, a biorąc pod uwagę twoje doświadczenia z chorobą nowotworową, jest bardzo zrozumiałe, że te myśli i zachowania się pojawiły. Przez długi czas skupiałaś się na walce o zdrowie, być może tłumiąc trudne emocje, żeby móc przetrwać ten okres. Teraz, gdy zagrożenie minęło, umysł zaczyna przetwarzać to, co wcześniej było zepchnięte na dalszy plan.
Twoje myśli o śmierci bliskich oraz o własnej śmiertelności mogą wynikać z tego, że zetknęłaś się z chorobą w bardzo młodym wieku. Nie są one niczym niezwykłym – wiele osób, zwłaszcza po trudnych doświadczeniach, zaczyna analizować egzystencję, życie i śmierć bardziej intensywnie. Ważne, żeby pamiętać, że samo myślenie o czymś nie oznacza, że stanie się to rzeczywistością. Krytykowanie siebie za pojawiające się myśli („jak mogłam w ogóle o tym myśleć”) może prowadzić do jeszcze większego lęku i napięcia. Myśli to tylko myśli – nie definiują ciebie ani twoich intencji.
Jeśli chodzi o twoją reakcję somatyczną (zamykające się gardło), to jest to naturalna reakcja organizmu na lęk egzystencjalny. Możesz czuć się przytłoczona, ale warto ćwiczyć techniki regulowania lęku, np. skupianie się na oddechu lub krótkie ćwiczenia uważności, które pomagają wrócić do „tu i teraz”.
Natomiast zachowania, o których piszesz – wielokrotne sprawdzanie budzika, umawiania się, zamykania samochodu – mogą wskazywać na elementy myślenia obsesyjno-kompulsyjnego. Nie musi to oznaczać pełnoobjawowego OCD, ale może być reakcją na przeżyty stres i próbą odzyskania poczucia kontroli. Gdy przechodzimy przez coś trudnego i nieprzewidywalnego, nasz mózg może próbować radzić sobie z niepewnością poprzez kompulsje – czyli działania, które mają przynieść ulgę, ale ostatecznie tylko wzmacniają potrzebę ich powtarzania.
Warto kontynuować pracę z psychologiem, zwłaszcza w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT), który może pomóc w redukcji natrętnych myśli i kompulsywnych zachowań. Możesz pracować nad technikami akceptacji myśli zamiast walki z nimi oraz nad stopniowym ograniczaniem sprawdzania.
To, że zaczęłaś szukać pomocy i zauważasz te wzorce, to ogromny krok. Pamiętaj, że nie jesteś sama i że można skutecznie pracować nad tym, by odzyskać większą swobodę w życiu, bez nadmiernego lęku i sprawdzania. Najważniejsze to dać sobie czas i cierpliwość w procesie zdrowienia.
Twoje myśli o śmierci bliskich oraz o własnej śmiertelności mogą wynikać z tego, że zetknęłaś się z chorobą w bardzo młodym wieku. Nie są one niczym niezwykłym – wiele osób, zwłaszcza po trudnych doświadczeniach, zaczyna analizować egzystencję, życie i śmierć bardziej intensywnie. Ważne, żeby pamiętać, że samo myślenie o czymś nie oznacza, że stanie się to rzeczywistością. Krytykowanie siebie za pojawiające się myśli („jak mogłam w ogóle o tym myśleć”) może prowadzić do jeszcze większego lęku i napięcia. Myśli to tylko myśli – nie definiują ciebie ani twoich intencji.
Jeśli chodzi o twoją reakcję somatyczną (zamykające się gardło), to jest to naturalna reakcja organizmu na lęk egzystencjalny. Możesz czuć się przytłoczona, ale warto ćwiczyć techniki regulowania lęku, np. skupianie się na oddechu lub krótkie ćwiczenia uważności, które pomagają wrócić do „tu i teraz”.
Natomiast zachowania, o których piszesz – wielokrotne sprawdzanie budzika, umawiania się, zamykania samochodu – mogą wskazywać na elementy myślenia obsesyjno-kompulsyjnego. Nie musi to oznaczać pełnoobjawowego OCD, ale może być reakcją na przeżyty stres i próbą odzyskania poczucia kontroli. Gdy przechodzimy przez coś trudnego i nieprzewidywalnego, nasz mózg może próbować radzić sobie z niepewnością poprzez kompulsje – czyli działania, które mają przynieść ulgę, ale ostatecznie tylko wzmacniają potrzebę ich powtarzania.
Warto kontynuować pracę z psychologiem, zwłaszcza w nurcie poznawczo-behawioralnym (CBT), który może pomóc w redukcji natrętnych myśli i kompulsywnych zachowań. Możesz pracować nad technikami akceptacji myśli zamiast walki z nimi oraz nad stopniowym ograniczaniem sprawdzania.
To, że zaczęłaś szukać pomocy i zauważasz te wzorce, to ogromny krok. Pamiętaj, że nie jesteś sama i że można skutecznie pracować nad tym, by odzyskać większą swobodę w życiu, bez nadmiernego lęku i sprawdzania. Najważniejsze to dać sobie czas i cierpliwość w procesie zdrowienia.

Dzień dobry,
dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami i obserwacjami.
Czytając Pani notatkę mam poczucie, że Pani myśli koncentrują się wokół tematów egzystencjalnych - myślenie o życiu, śmierci, o przemijalności i kruchości życia ziemskiego. Myślę, że ma to związek z chorobą nowotworową, którą Pani pokonała, a która nie była łatwym doświadczeniem. Być może te myśli egzystencjalne, które teraz do Pani wracają wynikają z przeżyć z tamtego okresu, a skoro przychodzą to znak że potrzebują zaopiekowania.
Zachowania powtarzające", o których Pani pisze w drugiej części tekstu mogą być wyrazem lęku związanego z brakiem poczucia bezpieczeństwa. To jedna z hipotez. Należało by się temu bliżej przyjrzeć. Można nad tym zapanować i warto nad tym pracować ze specjalistą zaburzeń nerwicowych. Jeśli chciałaby się Pani temu bliżej przyjrzeć, zachęcam do kontaktu. Oferuję konsultacje psychologiczne online, dzięki czemu możemy się połączyć z dowolnego miejsca.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
dziękuję za podzielenie się swoimi odczuciami i obserwacjami.
Czytając Pani notatkę mam poczucie, że Pani myśli koncentrują się wokół tematów egzystencjalnych - myślenie o życiu, śmierci, o przemijalności i kruchości życia ziemskiego. Myślę, że ma to związek z chorobą nowotworową, którą Pani pokonała, a która nie była łatwym doświadczeniem. Być może te myśli egzystencjalne, które teraz do Pani wracają wynikają z przeżyć z tamtego okresu, a skoro przychodzą to znak że potrzebują zaopiekowania.
Zachowania powtarzające", o których Pani pisze w drugiej części tekstu mogą być wyrazem lęku związanego z brakiem poczucia bezpieczeństwa. To jedna z hipotez. Należało by się temu bliżej przyjrzeć. Można nad tym zapanować i warto nad tym pracować ze specjalistą zaburzeń nerwicowych. Jeśli chciałaby się Pani temu bliżej przyjrzeć, zachęcam do kontaktu. Oferuję konsultacje psychologiczne online, dzięki czemu możemy się połączyć z dowolnego miejsca.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.

Poważna choroba wywołuje w każdym z nas lęk, ocieramy się o śmierć, więc jest naturalne, że o niej myślimy. Warto skierować nasze myśli na konkretne sprawy, np. dowiedzieć się, gdzie znajdują się ważne dokumenty bliskich nam osób, znać ich życzenia dot. pogrzebu itp. Wiele osób nie lubi takich tematów i rozmów, unika ich, ale jeśli poczyni się pewne ustalenia, to będziemy spokojniejsi, bo będziemy więcej wiedzieć o tym, co mamy robić po ich śmierci i w ten sposób trochę ten trudny temat oswoimy. Natomiast w przypadku kontrolowanie budzika, zamków warto ustalić, skąd ten lęk, bo może mieć on też związek z ogólną sytuacją i chorobą, a może jest coś jeszcze innego. Warto to obserwować, przyglądać się, jakie myśli tym działaniom towarzyszą, co je poprzedzało i porozmawiać o tym przynajmniej z bliską osobą, aby móc się wygadać, albo ze specjalistą. Istotną kwestią jest, czy jest jeszcze coś innego obecnie w Pani życiu, co może mieć wpływ na Pani funkcjonowanie, np. stres związany z pracą, nauką, relacjami, ważne jest też czy ma Pani wystarczająco dużo czasu na relaks, na sprawianie sobie przyjemności.
Eksperci






Podobne pytania
- Mam głowę ciągle zajęta różnymi myślami, nie umiem martwić się o własne dziecko, często gdy wyskoczy jakiś problem który trzeba rozwiązać bierze lub komuś o tym opowiedzieć to bierze mnie na płacz, gdy byłam ostatnio u lekarza wyskoczyły mi plamki na dekoldzie i lekarz powiedział że to objaw nerwicy…
- Mam 17 lat i czuję nagłe napady złości,ale nie typu jak ktoś mnie obrazi czy popchnie,ale jak widzę jak ludzie tykają lub przeglądają moje rzeczy. Nie wiem jak mam sobie z tym radzić, bo rodzina ciągle mi powtarza, że jestem samolubna.
- Witam jestem kobietą, mam 35 lat, prowadze malo aktywny tryb zycia lacznie z praca biurowa i pojawił się u mnie następujący problem: jednej nocy bardzo kłuło mnie pod lewa piersia przy głębszym wdechu lub próbie położenia się, gdy po kilku godzinach ból był bardzo uciążliwy i towarzyszyły mu poty uczucie…
- Dzień dobry.Od jakiegoś czasu odczuwam że moje ciało drży,dłonie i nogi mam zimne.a jeśli o czymś pomyślę albo coś mnie zaboli to nogi mam jak z waty.Serce zaczyna szybciej bić i mam suche usta.Gdzie powinnam się udać? Proszę o pomoc
- Czy narkoman z psychozą może brać Ketrel na sen? Lek który bierze na sen jest zapisany przez psychiatrę.
- Czy osoba z OCD i stanami depres-lekowymi jest w stanie dzięki leczeniu i terapii poprawić swój stan na tyle by być w stanie założyć zdrową i satysfakcjonująca rodzinę? Jaka jest na to szansa?
- Czy lek prefaxine można łączyć z tritico? Dodatkowo przyjmuje lek preato 3x 0'5 TAB? Prefaxine 112.5 rano , na noc tritico 1 TAB ?
- Mam taki problem obgryzam sobie ciało w buzi i mam tak że coś ogldałam i liczę np do jakiejś liczby lub części ciała ludzkiego też zazwyczaj do ulubionych liczb jest to uciążliwe bo mi nie mogę się skupić lub obgryzam gdy jestem zdenerwowana mam 35 latpozdrawiam
- witam mam 26lat i od kilku miesięcy źle się czuje zaczęło się to w listopadzie w pracy rozmawialiśmy o różnych schorzeniach i się nakręciłem że mam żylaki do wycięcia, że migdałki mam do wycięcia itd...i po chwili zaczęło kręcić mi się w głowie tak że prawie zemdlałem i nogi zrobiły się jak z waty niestety…
- Witam, od dłuższego czasu zacząłem doznawać dziwnych ataków przy konkretnych sytuacjach. Mianowicie gdy ktoś się specyficznie do mnie uśmiechnie bądź zacznie mówić do kogoś innego szeptem zaczyna mi zatykać uszy, odczuwam kołatanie serca, wysychają mi usta, robię się blady i odrealniony, jakbym tracił…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 182 pytań dotyczących usługi: nerwica
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.