Wizyta u psychoterapeuty wiąże się z tym, że będzie poruszało się tematy często bardzo osobiste, lub wstydliwe. W swojej praktyce doświadczyłam, że wiele osób nim zdecydowało się podzielić swoją historią i opowiedzieć o tym, co ich dręczy pytało, czy na pewno to co powiedzą nie wyjdzie poza drzwi mojego gabinetu. Takie osoby zapytywały o dokumentację medyczną, o to, czy jeśli zadzwoni ktoś z rodziny, to będę z nim rozmawiać, itp. Zabierały głos dopiero po przybliżeniu zasad zachowania tajemnicy.
Postępowanie psychoterapeuty wobec zachowania dyskrecji regulują kodeksy etyczne tworzone przez towarzystwa psychoterapii, np. przez Polskie Towarzystwo Psychiatryczne. Opisując zasady zachowania dyskrecji sięgałam do takich kodeksów oraz do własnych doświadczeń.
I tak, bez wyraźnej zgody osoby korzystającej z psychoterapii, psychoterapeuta nie ma prawa ujawnić samego faktu, że jest ona w terapii. Nie może też udzielać informacji uzyskanych w czasie terapii osobom nie biorącym udziału w terapii (np. członkom rodziny, znajomym tej osoby, innym terapeutom, lekarzom, instytucjom). Dokumentacja z wizyt także podlega tajemnicy. Wielu terapeutów pracujących w swoich gabinetach opisuje ją tak, że osoba trzecia nie jest w stanie zidentyfikować do kogo należy (np. teczki z notatkami z sesji bywają opisane tylko imieniem). Jeśli w ocenie psychoterapeuty istnieje ryzyko, że pacjent z powodu choroby, zaburzeń psychicznych, czy innych życiowych sytuacji może choć częściowo utracić zdolność do brania odpowiedzialności za siebie, pacjent jest proszony o wskazanie osoby, z którą w takich wyjątkowych sytuacjach psychoterapeuta będzie się mógł kontaktować.
Zdarza się, że prywatne lub publiczne instytucje zwracają się z wnioskiem o udostępnienie informacji na temat leczenia danej osoby. Psychoterapeuta nie udziela żadnych informacji przez telefon. Tego rodzaju wniosek musi być sformułowany pisemnie. Jeśli coś takiego się wydarzy, psychoterapeuta stosuje się do obowiązujących przepisu prawa, ale też informuje pacjenta, że taki wniosek otrzymał, rozmawia i podejmuje decyzję najkorzystniejszą z punktu widzenia procesu leczenia.
Odstępstwem od zachowania tajemnicy są sytuacje gdy za jej uchyleniem przemawia dobro wyższe, na przykład w sytuacji poważnego zagrożenia życia lub zdrowia pacjenta albo też życia lub zdrowia innych osób. Tajemnicę można wtedy uchylić jedynie wobec odpowiednich do udzielenia koniecznej pomocy instytucji (np. pogotowie ratunkowe).
Jeśli chodzi o leczenie psychoterapeutyczne osób niepełnoletnich, psychoterapeuta każdorazowo rozważa na ile w interesie dziecka leży ujawnienie jego spraw rodzicom lub opiekunom. Psychoterapeuta ma prawo – i to nie jest łamaniem zasady dyskrecji – poinformować rodziców lub opiekunów o diagnozie, poczynionych wnioskach lub omówić zalecenia. Co ważne, psychoterapeuta informuje rodziców lub opiekunów osoby niepełnoletniej o objęciu danej osoby psychoterapią.
Niech uspokojeniem będzie także to, że przychodząc do gabinetu psychoterapeuty zawsze można zapytać o tajemnicę i porozmawiać o niej, zapytać terapeutę jak traktuje sprawę dyskrecji w swojej praktyce. Być może nasuną się jeszcze inne pytania, na które tu nie odpowiedziałam.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.