Zespół ZnanyLekarz
Kolonoskopia ma wiele zastosowań. To np. najlepsza metoda wykrywania raka jelita grubego na etapie, gdy jest on w 100% wyleczalny, ale nie daje jeszcze objawów.
Badanie kolonoskopowe jest niestety niezbyt przyjemne i wymaga dość uciążliwych przygotowań. Z drugiej jednak strony nie musi być wcale aż tak przykrym przeżyciem, jak obawia się wiele osób. Wiedząc, czego się spodziewać i czemu to wszystko służy, łatwiej znieść pewne niedogodności. Przeczytaj więc poniższy tekst, w którym zawarliśmy najważniejsze informacje na temat kolonoskopii.
W artykule piszemy m. in.:
Kolonoskopia jest jedną z procedur medycznych umożliwiających zajrzenie w głąb dolnego odcinka układu pokarmowego. W przeciwieństwie chociażby do sigmoidoskopii – ukazującej głównie esicę – lub rektoskopii, która skupia się na odbytnicy, badanie kolonoskopowe pozwala zobrazować jelito grube na całej jego długości (a u części osób nawet zobaczyć fragment jelita cienkiego).
Wykorzystuje się w tym celu endoskop, zwany też kolonoskopem, czyli specjalny wziernik przyjmujący postać giętkiego przewodu grubego jak palec i długiego na 130-200 cm. Na jego końcu znajduje się kamera, przesyłająca obraz w czasie rzeczywistym na ekran monitora, a także źródło światła. Drogę kolonoskopu toruje wtłaczane przezeń pod ciśnieniem powietrze, które rozsuwa ścianki jelita, oraz woda, która je dodatkowo przemywa. Dzięki temu uzyskuje się lepszy ogląd struktur, a samo badanie jest bardziej bezpieczne, niż gdyby wziernik miał rozpychać jelito bezpośrednio.
Warto wiedzieć
Obecnie wykorzystywane kolonoskopy mają mniejszą średnicę i są bardziej elastyczne, a przy tym pozwalają uzyskać obraz lepszej jakości niż modele sprzed zaledwie 10-15 lat. Badanie przebiega więc znacznie sprawniej niż kiedyś, a uzyskana w jego toku diagnoza jest bardziej wiarygodna.
Co więcej, przez endoskop można wprowadzić do przewodu pokarmowego miniaturowe narzędzia i operować nimi. Służą one do wykonywania biopsji, czyli pobierania wycinków podejrzanych zmian, które zostają następnie poddane analizie laboratoryjnej pozwalającej określić ich charakter i rozwiać ewentualne wątpliwości. W ten sposób odróżnia się np. raka jelita grubego od innych schorzeń.
Przy użyciu rzeczonych narzędzi, jeśli zachodzi taka potrzeba, wykonuje się też niektóre zabiegi, takie jak:
Procedura, podczas której przeprowadza się tego typu czynności, to kolonoskopia terapeutyczna. Jeśli zaś badanie ma na celu przede wszystkim ocenę stanu jelita grubego czy rozpoznanie choroby, do czynienia mamy z kolonoskopią diagnostyczną.
Kolonoskopia jest podstawowym badaniem przesiewowym w kierunku raka jelita grubego. Pod względem śmiertelności zajmuje on wśród nowotworów drugie miejsce po raku płuc (w przypadku kobiet ex aequo z rakiem piersi). Wynika to w dużej mierze stąd, że potrafi rozwijać się bezobjawowo nawet przez 10 lat i zwykle wykrywa się go niestety zbyt późno. Wczesne rozpoznanie – możliwe właśnie dzięki kolonoskopii – daje tymczasem niemal stuprocentową szansę na pełne wyleczenie.
Warto wiedzieć
Kolonoskopia pozwala nie tylko wykryć raka jelita na odpowiednio wczesnym etapie, ale też mu zapobiec poprzez usunięcie polipów, z których ów nowotwór się najczęściej rozwija.
Na pierwsze profilaktyczne badanie kolonoskopowe warto zapisać się po ukończeniu 50. roku życia, a jeśli w rodzinie pacjenta zdarzały się przypadki zachorowań na raka jelita grubego – już w okolicach czterdziestki. W razie wykrycia i usunięcia niepokojących zmian kolejną kolonoskopię należy wykonać po upływie 1-3 lat, zależnie od ich charakteru i liczby. Jeśli zaś wszystko jest w porządku, odczekać można spokojnie nawet 10 lat.
Niezależnie od wieku czy terminu ostatniego badania kolonoskopię wykonuje się po to, by ustalić przyczynę nieprawidłowości takich jak:
oraz kontrolnie m. in. u osób:
W ostrych stanach zapalnych od kolonoskopii jednak należy odstąpić. Podobnie w przypadku niedrożności albo perforacji jelita, czyli przerwania ciągłości jego ścianek. Badania nie wykonuje się ponadto w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Do przeciwwskazań zaliczyć można również:
Kolonoskopia nie zostanie przeprowadzona także wtedy, gdy pacjent (lub jego opiekun prawny) nie wyrazi na to pisemnej zgody. Lekarz może też przerwać badanie w sytuacji, w której osoba badana je bardzo źle toleruje, nie współpracuje lub jelita nie da się uwidocznić z przyczyn technicznych. Np. wskutek niedostatecznego oczyszczenia przewodu pokarmowego.
Przeczytaj: Badania endoskopowe - na czym polegają i kiedy się je wykonuje
Zalegające tam bowiem resztki pokarmu i masy kałowe utrudniają przyjrzenie się śluzówce, a nawet samo manewrowanie endoskopem, obniżając zarówno bezpieczeństwo, jak i komfort badania. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie do kolonoskopii. Rozpoczyna się ono już tydzień wcześniej, od wyeliminowania z diety produktów zawierających nasiona, ziarna bądź pestki*, a także buraków i preparatów zawierających żelazo (w tym multiwitaminowych), które mogą z kolei wpływać na kolor śluzówki. Posiłki powinny być lekkostrawne, nie powodować wzdęć ani zaparć.
*Warto wiedzieć
Z jadłospisu przed kolonoskopią wykluczyć należy m. in. mak, siemię lniane, sezam, ziarna słonecznika (i pieczywo je zawierające), musli oraz owoce i warzywa drobnopestkowe, jak truskawki, maliny, winogrona, pomidory czy kiwi.
Przez 2-3 dni przed badaniem obowiązuje niezbyt obfita dieta płynna lub półpłynna, bazująca na kleikach, kisielach, bulionach. Niekiedy dopuszczalne są też ziemniaki albo makaron. W dniu poprzedzającym kolonoskopię można zjeść lekkie śniadanie i ewentualnie rosół bez dodatków na obiad. Wieczorem lub już popołudniu – zależnie od indywidualnych wskazań oraz pory badania – zaprzestaje się jedzenia, zażyć trzeba natomiast przepisany przez lekarza środek przeczyszczający. Rozpuszcza się go w dość dużej ilości wody (1-2 l), roztwór zaś należy wypić partiami w określonym czasie. Dodatkowo, aby uniknąć odwodnienia, wskazane jest przyjmowanie zwiększonych ilości płynów, którymi mogą być: niegazowana woda mineralna, słaba herbata, kawa bez fusów i mleka, klarowne soki czy kompot bez owoców. W razie głodu pacjentowi wolno ssać landrynki. Picia – oraz ssania cukierków – należy zaprzestać na 4 godziny przed badaniem, szczególnie jeśli ma ono być przeprowadzone w znieczuleniu (p. niżej).
Większość stale przyjmowanych leków można zażyć w dniu kolonoskopii rano, jednak niektóre – głównie te zmniejszające krzepliwość krwi – trzeba tymczasowo odstawić lub zamienić na inne, oczywiście w porozumieniu z lekarzem. On też powinien indywidualnie ustalić zakres i harmonogram przygotowań do badania w przypadku osób chorych na cukrzycę, kobiet w ciąży i karmiących piersią.
Na kolonoskopię warto stawić się z wyprzedzeniem wynoszącym ok. 20 minut. Pozwoli to na spokojnie wypełnić ankietę na temat stanu zdrowia, alergii itp. oraz podpisać zgodę na wykonanie badania, a personelowi placówki, w której ma być ono przeprowadzone – zapoznać się z dokumentacją przyniesioną przez pacjenta. Oprócz dowodu osobistego i skierowania (jeżeli je posiada) powinien on bowiem dostarczyć jeszcze:
Dobrym pomysłem jest ponadto przybycie na kolonoskopię w towarzystwie kogoś, kto zadba o bezpieczny powrót pacjenta do domu, zwłaszcza gdy badanie ma odbyć się w znieczuleniu ogólnym.
Właściwszym niż „znieczulenie ogólne” terminem jest w tym kontekście zresztą słowo „sedacja”. Sedacja może być głęboka, nadzorowana przez anestezjologa, bądź płytka, przeprowadzana w asyście pielęgniarki anestezjologicznej. Konieczność zorganizowania owych dodatkowych członków zespołu przez placówkę sprawia, że chęć poddania się kolonoskopii w sedacji należy zgłosić zwykle z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem.
Sedacja głęboka polega na dożylnym podaniu środków farmakologicznych, które wprowadzają pacjenta w stan rozluźnienia na granicy uśpienia i redukują jego wrażliwość na bodźce bólowe (aczkolwiek nie wyłączają jej całkowicie). W sedacji płytkiej, również indukowanej dożylnie, świadomość pacjenta jest ograniczona, natomiast w o wiele mniejszym stopniu. I jeden, i drugi rodzaj znieczulenia wymaga monitorowania czynności życiowych osoby badanej, m. in. poprzez założenie na palec pulsoksymetru monitorującego utlenowanie krwi. W związku z tym przed kolonoskopią należy zmyć lakier do paznokci tudzież pozbyć się sztucznych.
Czekasz na badanie w ramach NFZ?
Zobacz, gdzie można zrobić je szybciej! Porównaj ceny placówek w Twojej okolicy i poznaj opinie pacjentów. Przekonaj się, ile to tak naprawdę kosztuje.
Sprawdź terminy
Nie trać zdrowia na kolejki!
Im szybciej wdrożone leczenie, tym większe szanse na sukces!
Stosunkowo mało pacjentów kwalifikuje się do kolonoskopii w sedacji, jeśli procedura ma być refundowana ze środków NFZ (są to też najczęściej dzieci). Chcąc skorzystać z tego rodzaju znieczulenia, lepiej więc wybrać którąś z prywatnych placówek. Ich listę znajdziesz pod adresem https://www.znanylekarz.pl/uslugi-zabiegi/kolonoskopia. Za pośrednictwem strony można też zarezerwować dogodny termin badania w wybranej miejscowości, porównawszy uprzednio ceny. Zaczynają się one w okolicach 300 zł, potrafią sięgać zaś nawet 1400 zł. Ostateczna kwota zależy tyleż od renomy danego ośrodka diagnostycznego, co od typu znieczulenia czy przeprowadzonego dodatkowo zabiegu.
Najtańszy wariant to oczywiście stosowane rutynowo znieczulenie miejscowe. Polega ono na posmarowaniu odbytu i endoskopu znieczulającym żelem z lidokainą. Ułatwia to wprowadzenie wziernika, ale niestety nie eliminuje dyskomfortu, jaki towarzyszy operowaniu urządzeniem w jelicie oraz wtłaczaniu do środka powietrza pod ciśnieniem. Ów dyskomfort to przede wszystkim uczucie wzdęcia i parcia na stolec, jednak dla niektórych osób bywa ono bolesne, przy czym zwykle jest to ból „do zniesienia”.
Wielu pacjentów decyduje się zaś go znosić nie tylko ze względów finansowych, ale również dlatego, że pozwala im to na bieżąco słuchać komentarza specjalisty przeprowadzającego badanie (a czasem nawet obserwować wraz z nim obraz z wnętrza ciała na monitorze). Znieczulenie miejscowe jest też obarczone mniejszym ryzykiem powikłań. W razie ostrego bólu pacjent może bowiem natychmiast go zgłosić, co pozwoli lekarzowi zmienić położenie wziernika lub wręcz go wycofać – a w efekcie uniknąć chociażby perforacji.
Warto wiedzieć
Pobieranie wycinków czy usuwanie polipów samo w sobie nie boli, kolonoskopia terapeutyczna nie wymaga więc dodatkowego znieczulenia. Na odczuwanie bólu większy wpływ mają czynniki takie jak niektóre zmiany w obrębie odbytu czy śluzówki jelita, obecność tam zrostów pooperacyjnych lub niedostateczne oczyszczenie dróg pokarmowych, a także stres i wyjątkowa wrażliwość konkretnej osoby.
Zanim kolonoskop zostanie wprowadzony do odbytu i dalej, pacjent proszony jest o założenie specjalnej nieprzezroczystej odzieży ułatwiającej dostęp do tylnich części ciała oraz przyjęcie pozycji tzw. kolankowo-bocznej, czyli na boku z kolanami podciągniętymi w stronę klatki piersiowej. Przed nałożeniem żelu znieczulającego następuje też krótkie badanie „per rectum”, podczas którego lekarz ocenia stan odbytnicy, wkładając do niej palec w jednorazowej rękawiczce.
Kolonoskopia trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu minut, zależnie od tolerancji osoby badanej oraz zakresu czynności, jakie trzeba wykonać (jeśli konieczne jest pobranie wycinków, cała procedura zabiera więcej czasu).
Dodatkową zaletą kolonoskopii w znieczuleniu miejscowym jest fakt, że po jej zakończeniu wystarczy tylko chwilę odpocząć w toalecie i oddać wiatry, usuwając wprowadzone podczas badania do jelit gazy. Przez kilka godzin lepiej nie prowadzić samochodu ani nie podejmować wzmożonego wysiłku fizycznego, jednak zasadniczo pacjent szybko może podjąć codzienne czynności, normalnie jeść i pić (o ile lekarz nie zaleci inaczej np. ze względu na wykonany zabieg).
Sprawa komplikuje się nieco w przypadku zastosowania sedacji dożylnej. Po kolonoskopii w takim znieczuleniu trzeba pozostać na terenie danej placówki przez 1-3 godziny na obserwacji, kontynuowanej przez dorosłą osobę towarzyszącą w ciągu kolejnych 24 godzin. W tym czasie pacjentowi nie wolno podejmować wiążących decyzji, kierować pojazdami ani wykonywać innych czynności angażujących koncentrację i refleks.
Warto wiedzieć
Wyniki kolonoskopii są gotowe zazwyczaj od ręki. Tylko na wyniki badania laboratoryjnego pobranych wycinków trzeba poczekać 2-3 tygodnie.
Wskutek dojelitowego podania powietrza pod ciśnieniem po kolonoskopii mogą wystąpić wzdęcia, nieprzyjemne uczucie pełności czy ból brzucha. Ustępują one z reguły po oddaniu wiatrów, niekiedy mogą utrzymywać się dłużej, bo kilkanaście godzin. W takiej sytuacji warto wspomóc się dostępnymi bez recepty preparatami rozwiązującymi ten problem. Podobnie jak wówczas, gdy w związku z podrażnieniem jelita pojawia się biegunka.
Poważniejsze efekty uboczne kolonoskopii zdarzają się o wiele rzadziej, dlatego też uchodzi ona za badanie bezpieczne. Należy jednak zdawać sobie sprawę z takiej możliwości, aby w porę skontaktować się z lekarzem, gdy pacjent zauważy objawy takie jak:
Mogą one świadczyć o wymagającym zatamowania krwawieniu, uszkodzeniu śluzówki lub o perforacji, czyli przedziurawieniu ściany jelita, które trzeba zoperować. Ryzyko tego rodzaju powikłań jest nieco wyższe w przypadku kolonoskopii zabiegowej, a zwłaszcza polipektomii i poszerzania zwężeń przewodu pokarmowego.
Inne niepożądane skutki badania – również niezbyt częste – to reakcja uczuleniowa na podane leki oraz powikłania ze strony układu krążenia lub układu oddechowego, a mianowicie: niedokrwienie serca, zaburzenia jego rytmu, zatrzymanie krążenia, zasłabnięcie, zapaść, omdlenie, duszność czy niedotlenienie. To stąd właśnie wynikają niektóre przeciwwskazania do kolonoskopii (p. wyżej).
Jeśli z jakiegoś względu pacjent nie chce tudzież nie jest się w stanie jej poddać, może jeszcze skorzystać z innych badań, takich jak endoskopia kapsułkowa czy tzw. wirtualna kolonoskopia metodą tomografii komputerowej bądź rezonansu magnetycznego. Pierwsza procedura polega na połknięciu wyposażonej w kamerę kapsułki, która wędruje przez cały układ pokarmowy, przekazując obrazy z jego wnętrza do urządzenia rejestrującego noszonego na pasku. Wirtualna kolonoskopia natomiast wymaga umieszczenia w odbycie krótkiej rurki pompującej do jelita powietrze, aby rozewrzeć jego ścianki i uzyskać dzięki temu bardziej czytelny obraz. Owe alternatywne, mniej inwazyjne niż tradycyjna kolonoskopia rozwiązania są przez pacjentów znoszone znacznie lepiej. Nie pozwalają jednak na pobranie wycinków do dalszej analizy w razie ewentualnych wątpliwości, toteż ich wartość diagnostyczna jest ograniczona. Jeśli więc w toku tych badań okaże się, że w jelicie grubym są polipy lub podejrzane zmiany wymagające weryfikacji laboratoryjnej, i tak trzeba będzie wykonać kolonoskopię.
Przeczytaj również: Gastroskopia - jak przebiega, jak się przygotować
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.