W biegu życia często zapominamy o zatrzymaniu się na chwilę, zwróceniu uwagi co się ze mną aktualnie dzieje, co czuje? Co myślę? To, co czuję, co to o mnie mówi, jakie nadaje temu znaczenie?
Dużo mówi się i jesteśmy bombardowani o potrzebie profilaktyki zdrowia – badania profilaktyczne, zdrowe odżywianie, uprawianie sportu. Jest sporo kampanii oraz reklam poświęconych zdrowej postawie do życia. W tym biegu, permanentnym pośpiechu często zapominamy się o Profilaktyce Zdrowia Psychicznego. Co to jest? Jak to rozumiesz? Co musiałoby się stać, byś na chwile przeanalizował, jak ten obszar życia wygląda u Ciebie?
Wydaje mi się, że zapominamy, że człowiek to jednostka bio-psycho-społeczno-duchowa. Jak zatem zadbać i wprowadzić profilaktykę życia psychicznego?
Według WHO: „Zdrowie jest stanem pełnego, dobrego samopoczucia/dobrostanu (wellbeing) fizycznego, psychicznego i społecznego, a jednostki lub grupy muszą mieć możliwość określania i realizowania swoich dążeń, zaspokajania potrzeb, a także zmiany środowiska bądź radzenia sobie z nim. Dlatego zdrowie jest postrzegane jako zasób życiowy, a nie cel życia. Zdrowie jest pojęciem pozytywnym, obejmującym zasoby osobiste i społeczne oraz możliwości fizyczne, nie jest tylko brakiem obiektywnie istniejącej choroby czy niepełnosprawności”.
Zatem jak to jest z moim dobrostanem? Możliwością realizowania swoich dążeń? Czy ja wiem czego chcę? Czy wszelkie podejmowane aktywności w moim życiu są bo muszę, bo powinnam, bo należy?
Nasze codzienne funkcjonowanie, zwłaszcza w presji, poczuciu obowiązkowości, powinności można zobrazować jako wulkan. Stres, sytuacje trudne, frustracje odkładają się, piętrzą, aż w najmniej odpowiednim momencie wszystko eksploduje. Eskalacja zachowań trudnych do zniesienia, zachowań poza naszą kontrolą powoduje niezrozumienie, brak akceptacji zaistniałej sytuacji. Pacjenci zgłaszają trudności pod postacią kłopotów z pełnowartościowym snem, permanentnym napięciem w ciele, niemożnością cieszenia się z drobnych rzeczy. Coraz częściej zaczyna doskwierać brak radości, poczucie niezrozumienia dla swojego zachowania, brak koncentracji, różnego rodzaju niezrozumiałe bóle nie mające podłoża biologicznego, niespokojne bicie serca, trudności z zajściem w ciążę, nieporozumienia w relacji i rodzinie oraz funkcjonowanie na standy by tj. w pełnej gotowości – wyczekując z otoczenia nadchodzącego, „nierealnego” zagrożenia.
Warto pochylić się do refleksji nad pytaniem, jak ja dbam o swoje Zdrowie?
Moja propozycja brzmi następująco – przeznacz dla siebie co najmniej 45 minut dziennie. Zadbaj o swoją psychikę i siebie. Obowiązki nie uciekną! Postaw na relacje, które są kapitałem życia. Wprowadź może coś z listy poniżej:
Gdy już Twój „wulkan” eksplodował i wyczerpały się własne pomysły – wewnętrzne zasoby, znajdź sobie terapeutę, z którym będziesz mógł w naturalny dla siebie sposób porozmawiać o swoich niepokojach i trudnościach.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.