Zespół ZnanyLekarz
Rak jelita grubego jest wyleczalny, o ile zostanie odpowiednio wcześnie wykryty. Przeczytaj więc, jak się objawia oraz które badania pozwalają go zdiagnozować.
Na raka jelita grubego zapada rokrocznie około 18 tys. osób w Polsce. Jest to trzeci po raku płuca i raku prostaty najczęściej stwierdzany nowotwór u mężczyzn i drugi po raku piersi u kobiet. Niestety, w aż 20 proc. przypadków chorobę wykrywa się na dość zaawansowanym etapie, gdy już występują przerzuty. Rokowania zwykle nie są wtedy pomyślne. Wcześnie postawiona diagnoza daje za to szansę na wyleczenie w ciągu zaledwie 6-8 miesięcy. Kluczowe jest tu właściwe rozpoznanie objawów i podjęcie działań profilaktycznych. Więcej na ten temat piszemy w poniższym artykule.
Z tekstu dowiesz się m. in.:
Do nowotworów złośliwych atakujących jelito grube zaliczają się rak okrężnicy, rak zgięcia esiczo-odbytniczego oraz rak odbytnicy (którego nie należy mylić z rakiem odbytu). W ostatnich latach odnotowuje się coraz wyższą zarówno zachorowalność na nie, jak i umieralność z ich właśnie powodu. Wynika to w dużej mierze stąd, że społeczeństwo się starzeje, a ryzyko zapadnięcia na raka jelita grubego rośnie wraz z wiekiem. Schorzenie rozwija się zazwyczaj u pacjentów po 50. roku życia, bardzo rzadko dotyka osób przed czterdziestką, największą liczbę diagnoz stawia się zaś tym, którzy mają między 70 a 80 lat.
Innym ważnym czynnikiem jest niezdrowy tryb życia, powiązany paradoksalnie z ogólnym wzrostem zamożności. Pojawieniu się raka jelita grubego sprzyjają bowiem wysokokaloryczna dieta bogata w tłuszcze nasycone i mięso (a uboga w owoce, warzywa i błonnik), nadmierne spożywanie alkoholu, palenie papierosów, brak ruchu oraz cukrzyca, także określana mianem choroby cywilizacyjnej. Uwarunkowania genetyczne odpowiadają natomiast za 10-30 proc. przypadków nowotworu, przy czym chodzi tu o wcześniejsze występowanie w rodzinie nie tylko raka jelita grubego, ale też raka prostaty, piersi, jajnika czy endometrium, jak również choroby Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejącego zapalenia jelit.
Rak jelita grubego nazywany jest czasem cichym lub podstępnym zabójcą. To dlatego, że rozwija się co prawda powoli, ale często nie daje żadnych objawów przez kilka, a nawet kilkanaście lat. Zdarza się nieraz, że pacjent trafia do lekarza – czy raczej: na stół operacyjny – dopiero wtedy, gdy nieprawidłowy rozrost komórek doprowadzi do tzw. całkowitego zamknięcia światła jelita, czyli do niedrożności przewodu pokarmowego.
Bywa też, że symptomy choroby występują, ale są bardzo niespecyficzne. Pacjenci zazwyczaj przypisują je wówczas znacznie mniej groźnym dolegliwościom lub po prostu stresowi – a w związku z tym lekceważą. Do takich niespecyficznych symptomów należą chociażby:
Znacznie poważniejszym sygnałem alarmowym jest widoczna krew w stolcu, obserwowana u 40 proc. pacjentów z rakiem jelita grubego lub wyczuwalne zgrubienie w jamie brzusznej. Rzadziej występują obfite krwawienia z odbytnicy czy zapalenie otrzewnej wskutek perforacji (uszkodzenia ściany) jelita.
Warto wiedzieć
Rak jelita grubego może dawać ponadto nietypowe objawy, takie jak wysoka gorączka, wytworzenie się przetoki (nieprawidłowego połączenia jelita z innym narządem), sepsa lub bakteriemia (zakażenie krwi bakteriami). Jeśli zaś doszło do przerzutów, pacjent doświadczać potrafi dodatkowo dolegliwości ze strony zaatakowanych przez nie rejonów ciała, do których w przypadku raka jelita grubego należą najczęściej płuca, wątroba, węzły chłonne, mózg oraz kości.
Gdy pacjent zauważy u siebie niepokojące problemy ze strony układu pokarmowego, osłabienie lub nagły spadek wagi i w związku z tym zgłosi się do lekarza, wizyta zacznie się od przeprowadzenia badania podmiotowego, czyli wywiadu na temat m. in. charakteru dolegliwości, chorób występujących w rodzinie czy przyjmowanych na stałe leków. W dalszej kolejności odbędzie się zaś badanie przedmiotowe (zwane inaczej fizykalnym), w zakres którego wchodzić może:
Na tym diagnostyka prawdopodobnie się jednak nie skończy i pacjent skierowany zostanie jeszcze na badania laboratoryjne lub endoskopowe.
Analizie laboratoryjnej w kontekście diagnostyki raka jelita grubego najczęściej poddaje się pobrane od pacjenta próbki kału i krwi. W tym pierwszym przypadku zleca się chociażby badanie na krew utajoną, czyli takie, które pozwala wykryć obecność w stolcu krwi, nawet jeśli nie widać jej gołym okiem. Stwierdza się ją zaś u aż 76 proc. chorych na ów nowotwór. Wynik dodatni badania wskazywać może też na inne schorzenia, jak żylaki przełyku, uchyłkowatość jelit czy chorobę wrzodowa żołądka lub dwunastnicy. Choć badanie na krew utajoną nie wykaże istnienia polipów (p. niżej), które jeszcze nie krwawią, to wciąż zaliczyć je można do badań przesiewowych, a więc wykonywanych co jakiś czas, nawet jeśli nie występują żadne niepokojące objawy. Decydują o tym jego prostota, szybkość, relatywnie niska cena, wysoka dostępność (brak konieczności przesyłania próbek do specjalistycznego laboratorium) oraz fakt, że procedura nie wymaga żadnych szczególnych przygotowań ze strony pacjenta. Badaniu w ramach profilaktyki powinny się poddawać osoby po pięćdziesiątce, co 1-2 lata.
Warto wiedzieć
U pacjentów z rakiem jelita grubego rośnie stężenie kalprotektyny w kale, ten parametr również może zatem zostać zbadany przy podejrzeniu nowotworu. Jego pomiar służy ponadto do diagnozowania chorób zapalnych jelit i różnicowania ich z zespołem jelita drażliwego.
Jeśli chodzi o badania krwi, to standardem jest pozwalająca stwierdzić anemię morfologia oraz oznaczenie poziomu antygenu rakowo-zarodkowego (CEA, od ang. carcinoembryonic antigen). Stężenie tego markera nowotworowego wzrasta nie tylko u pacjentów z rakiem jelita grubego, ale też u tych cierpiących m. in. na raka wątroby, trzustki, żołądka, płuc, piersi, prostaty i narządów rodnych, jak również u palaczy i w niektórych chorobach zapalnych. Badanie CEA wykonuje się więc nie tyle do rozpoznania nowotworu – kiedy to jego wynik należy interpretować w połączeniu z wynikami innych badań – ile do monitorowania postępów podjętego leczenia czy wykrywania ewentualnej wznowy.
Do badań laboratoryjnych zaliczyć da się także badania genetyczne oraz badania histopatologiczne. Te pierwsze, wykonywane na podstawie próbki krwi albo śliny, są w stanie wykryć choćby związane z występowaniem polipów mutacje w genie APC. Jeśli wyniki zasugerują zwiększoną podatność na rozwój raka jelita grubego, pacjent objęty zostać może bardziej drobiazgową obserwacją lekarską, zgłaszając się na badania przesiewowe częściej i wcześniej (niż po 50. roku życia).
Badania histopatologiczne natomiast polegają na przeanalizowaniu pod mikroskopem fragmentów podejrzanej zmiany w celu określenia, czy zmiana ta ma charakter złośliwy, a jeśli tak – to o jaki konkretnie nowotwór chodzi i jak bardzo jest on zaawansowany. Dzięki temu dobrać można najlepsze metody leczenia. Owe fragmenty zmienionych tkanek (zwane też materiałem biopsyjnym) pozyskuje się przy podejrzeniu raka jelita w toku badania endoskopowego.
Mianem badań endoskopowych określa się procedury przebiegające z wykorzystaniem endoskopów, czyli specjalnych wzierników. W diagnostyce nowotworów jelita grubego zastosowanie znajdują przede wszystkim rektoskopia i kolonoskopia. Różnią się one rodzajem użytego wziernika i wynikającym zeń zakresem oceny. Rektoskopia ogranicza się jedynie do odbytu, odbytnicy oraz końcowego odcinka okrężnicy esowatej, podczas gdy kolonoskopia obejmuje jelito grube na całej jego długości. Jeśli budowa anatomiczna pacjenta pozwala na wykonanie obydwu wariantów badania – a tak jest w zdecydowanej większości przypadków – lepiej wykonać kolonoskopię (zob. “Kolonoskopia – jak przebiega, jak się przygotować”).
Wymaga ona dość uciążliwych przygotowań i wprowadzenia przez odbyt długiego na 150-180 cm giętkiego wziernika, którym lekarz manewruje wewnątrz jelita, aby umieszczona na jego czubku kamera transmitująca obraz na ekran komputera dotarła możliwie głęboko. Nie jest to więc badanie szczególnie lubiane przez pacjentów. Jeśli jednak chodzi o raka jelita grubego, okazuje się niezastąpione. Pozwala bowiem nie tylko dokładnie przyjrzeć się błonie śluzowej, ale też od razu usunąć utworzone w jej obrębie zmiany przedrakowe, jakimi są polipy, czy pobrać fragmenty tkanki do analizy histopatologicznej (p. wyżej). Jest to możliwe, bo oprócz kamery i źródła światła za pośrednictwem endoskopu (kolonoskopu) da się także umieścić w przewodzie pokarmowym miniaturowe narzędzia i operować nimi.
Warto wiedzieć
Wczesne usunięcie polipów – tzw. polipektomia – obniża ryzyko rozwoju raka jelita grubego aż o 75-90 proc.
Kolonoskopia jest podstawowym badaniem przesiewowym w kierunku nowotworów jelita grubego. Jeśli nie ma wcześniejszych wskazań do jej przeprowadzenia, pierwszy raz należy ją wykonać po ukończeniu 50. roku życia, ewentualnie już po czterdziestce, gdy w najbliższej rodzinie zdarzały się zachorowania. Kolejne badania – przy założeniu, że wyniki są prawidłowe – wystarczy powtarzać zaledwie raz na dekadę. Inna dobra wiadomość jest taka, że kolonoskopię można przeprowadzić w sedacji, potocznie (choć nie do końca poprawnie) nazywanej znieczuleniem ogólnym. Dotyczy to jednak głównie świadczeń realizowanych prywatnie, a nie w ramach NFZ. Listę placówek mających badanie w swej ofercie znajdziesz pod adresem https://www.znanylekarz.pl/uslugi-zabiegi/kolonoskopia. Na stronie porównasz też od razu ceny kolonoskopii i zarezerwujesz jej termin w wybranej miejscowości.
Warto w tym miejscu wspomnieć jeszcze o procedurach takich jak kolonoskopia wirtualna i endoskopia kapsułkowa. Ta pierwsza polega na stworzeniu cyfrowego modelu jelita grubego na podstawie obrazów uzyskanych podczas tomografii komputerowej lub rezonansu magnetycznego jamy brzusznej.
Endoskopia kapsułkowa polega zaś na połknięciu wyposażonej w baterię, nadajnik i źródło światła maleńkiej bezprzewodowej kamery, która przechodzi przez cały układ pokarmowy, robiąc w jego wnętrzu zdjęcia i filmy, wysyłane do rejestratora noszonego na pasku przez osobę badaną. Obydwie procedury są znacznie bardziej komfortowe dla pacjenta, bo nie używa się w nich wziernika, nie pozwalają jednak na usunięcie zmian czy pobranie ich fragmentów do dalszej oceny. Jeśli więc w toku tych badań okaże się, że w jelicie występują np. polipy, to i tak trzeba będzie wykonać tradycyjną kolonoskopię.
Zarówno rezonans, jak i tomografia komputerowa jamy brzusznej należą do grupy badań obrazowych. Z punktu widzenia pacjenta wyglądają podobnie: wymagają leżenia nieruchomo w ogromnej maszynie, a najczęściej też dożylnego podania tzw. kontrastu, czyli substancji poprawiającej widoczność ukazywanych elementów. Z tym że rezonans trwa znacznie dłużej i towarzyszą mu głośne, dość nieprzyjemne dźwięki – ale jest bezpieczniejszy od tomografii, bo w przeciwieństwie do niej nie angażuje szkodliwego promieniowania jonizującego.
Roztwór środka kontrastowego można podać też pacjentowi do wypicia, a następnie zrobić mu serię zdjęć rentgenowskich pod różnymi kątami. Badanie to nosi nazwę wlewu kontrastowego i może przebiegać z użyciem wyłącznie zawiesiny barytowej (badanie jednokontrastowe) albo dodatkowo z wtłoczeniem dwutlenku węgla, który rozszerzy ścianki jelita i sam stanie się tzw. kontrastem negatywnym (badanie dwukontrastowe).
Wlew kontrastowy wykorzystuje się do diagnozowania raka jelita grubego częściej niż rezonans czy tomografię. Procedury te są raczej uzupełnieniem diagnostyki, gdy nowotwór zostanie już stwierdzony. Pomagają wtedy określić stopień zaawansowania choroby i wykryć ewentualne przerzuty. Podobną funkcję pełnią inne badania obrazowe, takie jak:
Metodą PET sprawdza się zwłaszcza obecność przerzutów w wątrobie oraz nawrót choroby. Pod kontrolą tomografu lub ultrasonografu z kolei w okolice guza można wstrzyknąć substancję wywołującą jego rozpad lub doprowadzić do tego rozpadu przy miejscowym użyciu wysokiej temperatury.
Wczesne zmiany nowotworowe w jelicie grubym nieraz da się w całości usunąć podczas kolonoskopii. Jeżeli jest to niemożliwe, guza i okoliczne węzły chłonne wycina się operacyjnie. Niegdyś wymagało to rozcięcia powłok brzusznych, a często też wyłonienia stomii (sztuczny odbyt). Obecnie jednak najczęściej przeprowadza się znacznie mniej inwazyjne zabiegi laparoskopowe, gdzie narzędzia chirurgiczne, a także kamera pozwalająca się nimi posługiwać, umieszczane są w ciele pacjenta przez niewielkie, zaledwie kilkumilimetrowe otwory.
Warto wiedzieć
Guzy wycina się nawet wtedy, gdy wiadomo, że nie da się zlikwidować wszystkich ognisk choroby. Jest to wówczas tzw. leczenie paliatywne. Poprawia ono komfort życia chorego, eliminując problemy takie jak krwawienia z guza, niedrożność jelit czy ból wywołany naciekaniem innych narządów.
Leczenie operacyjne, w zależności od etapu rozwoju raka, uzupełnia się często leczeniem systemowym, w ramach którego wymienić można:
W odróżnieniu od leków celowanych chemioterapia cechuje się niską specyficznością, bo dotyczy wszystkich szybko dzielących się komórek, a nie tylko tych nowotworowych. Stąd liczne skutki uboczne, takie jak nudności i wymioty, zaparcia, utrata włosów, anemia czy osłabienie odporności. W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że działania niepożądane leków stosowanych współcześnie przy raku jelita grubego udało się istotnie ograniczyć, pacjentom przepisuje się zaś preparaty dodatkowo je łagodzące. Wielu chorym w okresie leczenia udaje się więc prowadzić względnie normalne życie, zwłaszcza że zarówno wymagające krótkiego (coraz częściej zaledwie jednodniowego) pobytu w szpitalu wlewy dożylne, jak i badania kontrolne podczas doustnego przyjmowania leków odbywają się zwykle w kilkutygodniowych odstępach.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.