Zespół ZnanyLekarz
Rak płuc jest niestety zwykle wykrywany zbyt późno, aby rokowania były pomyślne. Przeczytaj, co można zrobić, żeby zdiagnozować go odpowiednio wcześniej.
Rak płuca bezapelacyjnie dzierży wśród nowotworów niechlubną palmę pierwszeństwa, i to zarówno pod względem zapadalności na tę właśnie chorobę, jak i pod względem liczby zgonów z jej powodu. Na raka płuc umiera rocznie więcej osób niż na raka piersi, raka prostaty i raka jelita grubego razem wziętych! Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, że do rozpoznania dochodzi najczęściej dopiero wtedy, kiedy doszło już do przerzutów. Statystyki nie muszą wcale jednak wyglądać równie ponuro. Kluczem do poprawy jest podjęcie właściwych działań diagnostycznych i profilaktycznych. Dowiedz się więcej na ten temat, czytając poniższy artykuł.
Piszemy w nim m. in.:
Rak płuc to nowotwór o tyle podstępny, że w początkowych fazach rozwoju nie daje o sobie znać. W związku z tym często wykrywany jest dopiero przypadkiem, np. gdy pacjent z zupełnie innych względów podda się badaniu radiologicznemu klatki piersiowej. Jeśli jednak nie ma do takiego badania wskazań, a osoba chora nie zdecyduje się na jego wykonanie w ramach profilaktyki (p. niżej), z czasem – gdy guz zacznie się rozrastać lub naciekać na sąsiednie tkanki – pojawić się mogą symptomy opisane w poniższej tabeli.
Objawy raka płuc
Informacje dodatkowe
Kaszel, odkrztuszanie wydzieliny
Kaszel występuje u 45-75 proc. pacjentów z rakiem płuc, w co trzecim przypadku zaś towarzyszy mu odkrztuszanie wydzieliny z oskrzeli. Powodem do niepokoju jest pojawienie się kaszlu, który nie przemija po 2-3 tygodniach, bądź zmiana jego charakteru, jeżeli był już wcześniej przewlekły.
Krwioplucie
Jeśli w odkrztuszanej wydzielinie obecna jest krew, może to świadczyć o infekcji, ale bywa także objawem raka (u 19-29 proc. chorych na nowotwory płuc). Niezależnie od przyczyn krwioplucie sugeruje konieczność odbycia pilnej konsultacji lekarskiej.
Chrypka
Chrypka występuje w populacji dość często, zwykle podczas przeziębienia. Ale gdy utrzymuje się dłużej niż 2-3 tygodnie, może oznaczać raka płuc.
Duszności, świszczący oddech
Na duszności skarży się od 30 do 50 proc. chorych na raka płuc. Mogą one wynikać z przewlekłego stanu zapalnego, rozedmy lub zablokowania oskrzeli bądź tchawicy przez guz, które z kolei sprzyja niedodmie, zakażeniom i pojawieniu się słyszalnych świstów podczas oddychania. Za owe świsty odpowiadać potrafi też gromadzenie się w jamie opłucnej płynu (tzw. wysięk opłucnowy), samo również będące w stanie wywołać duszność.
Ból w klatce piersiowej, ból w okolicy barku
Silne bóle w klatce piersiowej pojawiają się u 25-50 proc. cierpiących na raka płuc, zwykle jako skutek naciekania nowotworu na ściany klatki piersiowej, kręgosłup lub żebra. Jeśli guz rozwija się w szczytach płuc, dolegliwości dotyczą głównie okolic barku. Jest to wówczas tzw. guz Pancoasta, którego wpływ na biegnące do twarzy nerwy powodować może opadanie powieki, zwężenie źrenicy czy zanik potliwości po jednej stronie głowy.
Zespół żyły głównej górnej
Żyła główna górna przebiega w bezpośrednim sąsiedztwie prawego głównego oskrzela oraz węzłów chłonnych śródpiersia. Ponieważ krew płynie nią pod stosunkowo niskim ciśnieniem, wiotkie ściany tej żyły są bardzo podatne na ucisk, rozrost nowotworu może więc doprowadzić do zamknięcia światła naczynia. To właśnie rak płuca odpowiada za 85-95 proc. przypadków tzw. zespołu żyły głównej, objawiającego się obrzękiem twarzy i szyi, trudnościami w przełykaniu, zaczerwienieniem skóry twarzy, bólami głowy i klatki piersiowej, a także… dusznościami, kaszlem i chrypką.
Ogólne osłabienie, znużenie lub szybsze męczenie się organizmu, anemia
Objawy te towarzyszą wielu różnym schorzeniom. W kontekście raka płuc powinny niepokoić szczególnie palaczy.
Brak apetytu, utrata wagi
Mniej więcej co drugi pacjent z rakiem płuc traci z powodu nowotworu ok. 6 kg masy ciała.
Ci, którym w płucach rozwija się nowotwór, częściej zapadają ponadto na zapalenie płuc lub zapalenie oskrzeli, i to w wariantach słabiej reagujących na leczenie.
Jak widać, wiele objawów raka płuc to dolegliwości stosunkowo mało charakterystyczne, kojarzyć się też mogą ze znacznie mniej poważnymi schorzeniami – i w związku z tym większość osób niesłusznie je bagatelizuje. Tymczasem jeśli którykolwiek z nich utrzymuje się dłużej, nawraca lub współwystępuje wraz z innymi, zwłaszcza u palaczy (obecnych albo byłych), zdecydowanie warto wybrać się do lekarza.
Objawy raka płuc a przerzuty
U niektórych pacjentów rak płuc nie wywołuje żadnych objawów, dopóki nie rozszerzy się drogą naczyń limfatycznych na węzły chłonne lub drogą naczyń krwionośnych na odleglejsze narządy (z reguły chodzi o mózg, wątrobę i kości). Zajęte węzły ulegają powiększeniu, uciskając czasami przełyk, kości bolą i łatwiej się łamią, przerzuty do wątroby i mózgu skutkować zaś mogą odpowiednio żółtaczką i napadami epilepsji.
Podczas wizyty należy się spodziewać, że zostanie przeprowadzone badanie podmiotowe oraz badanie przedmiotowe, zwane też fizykalnym. Pierwsze z nich to nic innego jak wywiad lekarski dotyczący m. in. trybu życia pacjenta, jego ekspozycji na czynniki ryzyka (p. niżej), zgłaszanych dolegliwości, chorób przewlekłych i tych występujących w rodzinie, a także przyjmowanych na stałe leków. Badanie przedmiotowe obejmować może natomiast osłuchanie płuc przez stetoskop, umiejętne opukanie klatki piersiowej czy pomiar ciśnienia krwi.
Do stwierdzenia domniemanego raka płuc potrzebne są jednak jeszcze wyniki innych badań. Wśród nich kluczową rolę odgrywają zwłaszcza badania obrazowe, czyli takie, które w bezinwazyjny sposób pozwalają zajrzeć do wnętrza ciała pacjenta. Przedstawiamy je poniżej.
Jedną z procedur, jakie można zlecić w kontekście diagnostyki raka płuc, jest prześwietlenie rentgenowskie klatki piersiowej. Uwidacznia ono płuca, drogi oddechowe, serce i kości dzięki promieniowaniu jonizującemu. Zdjęcie RTG powinno zostać zrobione w dwóch projekcjach: bocznej oraz przednio-tylnej. Brak niepokojących zmian w uzyskanych obrazach nie wyklucza niestety rozwoju procesu nowotworowego, z kolei ich pojawienie się i tak oznacza konieczność wykonania kolejnych, bardziej dokładnych badań. RTG klatki piersiowej nie jest więc najlepszym z możliwych narzędzi. Jest za to proste, szybkie i tanie (ceny obowiązujące w różnych placówkach sprawdzisz na stronie https://www.znanylekarz.pl/uslugi-zabiegi/rtg-klatki-piersiowej-2, nadal więc sprawdza się jako badanie przesiewowe, czyli wykonywane regularnie w ramach profilaktyki, nawet gdy nie dzieje się nic niepokojącego.
Uwaga
Palaczom i osobom narażonym na działanie szkodliwych dla płuc substancji (p. niżej) zaleca się RTG klatki piersiowej profilaktycznie raz na rok, a pozostałym osobom dorosłym – raz na 2 lata. Należy przy tym pamiętać, że z uwagi na użycie potencjalnie szkodliwego promieniowania jonizującego badanie zawsze wymaga skierowania, także w prywatnych placówkach.
Tomografia komputerowa również wykorzystuje promieniowanie, jest natomiast procedurą o wiele bardziej dokładną niż rentgen. Polega bowiem na zrobieniu nie dwóch, ale całej serii szczegółowych zdjęć RTG, z różnych stron i pod różnymi kątami. Zdjęcia te nakłada się następnie na siebie w zaawansowanym programie komputerowym, który potrafi sam wykryć niepokojące zmiany, nawet tak małe, że niewidoczne na zwykłym prześwietleniu. Badanie precyzyjnie określa lokalizację i rozmiar zarówno pierwotnych ognisk nowotworowych, jak i ewentualnych przerzutów, np. do węzłów chłonnych. Okazuje się ponadto pomocne w ocenie stopnia zaawansowania rozwoju guza.
Wszystko to sprawia, że zdaniem środowisk eksperckich tomografia komputerowa klatki piersiowej powinna zastąpić RTG jako badanie przesiewowe, zwłaszcza że oprócz raka potrafi wykryć na wczesnym etapie także inne schorzenia płuc, chorobę niedokrwienną serca czy guzy w piersiach. Mowa tu przede wszystkim o tomografii niskodawkowej (LDCT, z ang. low-dose computed tomography), gdzie stosuje się nieco niższe, a więc bezpieczniejsze dawki promieniowania niż w tradycyjnym badaniu tego typu.
Warto wiedzieć
Eksperymentalny program belgijskich i holenderskich naukowców wykazał, że tomografia komputerowa klatki piersiowej LDCT wykonywana profilaktycznie w grupie podwyższonego ryzyka – a konkretnie wśród osób wypalających więcej niż 10 papierosów dziennie przez ponad 30 lat lub więcej niż 15 papierosów dziennie przez co najmniej 25 lat – ma szansę zredukować śmiertelność z powodu raka płuc o 26 proc. u mężczyzn i aż o 61 proc. u kobiet.
Obecnie tomografia klatki piersiowej jako badanie przesiewowe refundowane ze środków NFZ dostępna jest w Polsce tylko w wybranych placówkach i dla wybranych pacjentów. Warto natomiast pamiętać, że liczne prywatne ośrodki diagnostyczne także mają ją w swojej ofercie. Ich listę znajdziesz pod adresem https://www.znanylekarz.pl/uslugi-zabiegi/tomografia-klatki-piersiowej. Na stronie można też od razu zarezerwować dogodny termin badania w wybranej miejscowości, porównawszy uprzednio jego ceny.
Jeszcze dokładniejszym badaniem od tomografii – która niezbyt dobrze radzi sobie chociażby z uwidacznianiem zmian rakowych w miąższu płuc objętym niedodmą – jest pozytonowa tomografia emisyjna. Wykorzystuje się ją zwykle w celu wykrycia przerzutów, klasyfikacji pacjenta do zabiegu chirurgicznego bądź radioterapii, lub właśnie aby rozstrzygnąć wątpliwości, które pojawiły się po badaniu tomografem. Coraz częściej jednak procedura ta znajduje zastosowanie także w diagnostyce wczesnego raka płuc. Polega zaś na podaniu pacjentowi glukozy znakowanej radioaktywnym pierwiastkiem, co sprawia, że dzięki specjalistycznemu sprzętowi można zobaczyć w ciele miejsca gromadzenia się tej substancji. Glukoza to swoiste paliwo komórek. Szybko mnożące się komórki nowotworowe zużywają jej ponadprzeciętnie dużo i stąd właśnie tak dobra ich widoczność podczas badania PET. Ograniczeniami pozytonowej tomografii emisyjnej są wysokie koszty i brak przydatności u pacjentów z nieuregulowaną cukrzycą oraz w ocenie pewnych typów nowotworów, które nie metabolizują glukozy.
Warto wiedzieć
Innym badaniem wykorzystującym zjawisko wyraźnego uwidaczniania się podanej dożylnie substancji radioaktywnej jest scyntygrafia kości. Wykonuje się ją rutynowo u chorych z rakiem tzw. drobnokomórkowym (p. niżej), który „lubi” dawać przerzuty do tkanki kostnej, a dodatkowo przy innych rodzajów nowotworu, jeśli zachodzi podejrzenie wystąpienia takich przerzutów.
Rezonans magnetyczny, choć jest badaniem bardzo nowoczesnym, stosunkowo rzadko przydaje się w diagnostyce raka płuc. Kosztuje bowiem więcej, trwa dłużej, a nie przynosi istotnie więcej odpowiedzi niż tomografia komputerowa. Metoda ta bywa mimo wszystko użyteczna w przypadku pacjentów uczulonych na stosowane w tomografii środki kontrastowe oraz do wykrywania przerzutów w mózgu i rdzeniu kręgowym.
Jeśli badania obrazowe wykażą w płucach obecność zmian mogących sugerować raka, ich charakter ostatecznie określa się, analizując pod mikroskopem materiał pobrany od pacjenta. Gdy analiza ta dotyczy np. plwociny (odkrztuszonej wydzieliny) albo płynu opłucnowego, mowa o badaniu cytologicznym, natomiast gdy poddaje się jej wycinek zmienionej tkanki, procedurę określa się mianem badania histopatologicznego.
Badania te są w stanie stwierdzić obecność komórek rakowych lub przedrakowych, a także określić rodzaj nowotworu i stopień jego zaawansowania, co jest niezwykle ważne dla doboru właściwej metody leczenia.
Warto wiedzieć
U mniej więcej 20 proc. chorych występuje rak drobnokomórkowy, a w pozostałych 80 proc. – niedrobnokomórkowy. Wyróżnia się jeszcze podtypy, jakimi są np. rak gruczołowy (gruczolakorak), wielkokomórkowy i płaskonabłonkowy.
Materiał do analizy mikroskopowej pozyskać można na kilka sposobów. Należą do nich:
Badaniu cytologicznemu można poddać także próbkę plwociny pacjenta. Procedura ta obok RTG czy tomografii traktowana jest niekiedy jako badanie przesiewowe, nie jest jednak szczególnie miarodajna. Nie dość bowiem, że znajduje zastosowanie tylko w kontekście guzów umiejscowionych w oskrzelach, to jeszcze w rzeczonej próbce może znajdować się po prostu akurat zbyt mało komórek rakowych, by zostały wykryte.
Zanim przejdziemy dalej, warto wspomnieć o rozmaitych badaniach laboratoryjnych, które wspierają diagnostykę raka płuc poprzez wykluczenie bądź ocenę chorób współistniejących, a tym samym ułatwiają podjęcie decyzji co do konkretnej metody leczenia, jeśli nowotwór zostanie rozpoznany. Chodzi tu mianowicie m. in. o:
Wybrane badania krwi i moczu powtarzane są też regularnie później, np. do monitorowania stanu zdrowia osoby poddawanej chemioterapii.
Wróćmy jeszcze na chwilę do próbek pobieranych z ciała pacjenta, a precyzyjniej: z jego płuc. Otóż, co niezwykle istotne, poddać je można – a nawet trzeba – nie tylko wspomnianym badaniom cytologicznym i histopatologicznym, ale też wysoko wyspecjalizowanym badaniom genetycznym. Ukierunkowane są one na wykrycie zmian molekularnych odpowiedzialnych za rozwój choroby, takich jak mutacja genu EGFR przy raku innym niż płaskonabłonkowy czy rearanżacja genu ALK przy gruczolakoraku. Wyniki tych badań pozwalają stwierdzić, czy u danej osoby da się zastosować terapię celowaną, tj. leki przeciwdziałające skutkom owych specyficznych zmian – a także oszacować szanse powodzenia nowoczesnej immunoterapii (leczenie z wykorzystaniem przeciwciał anty-PD-1 i anty-PD-L1).
Warto wiedzieć
Immunoterapia powoli zaczyna zastępować klasyczną chemioterapię, jakiej poddawani są pacjenci z rakiem drobnokomórkowym. Celowana terapia molekularna sprawdza się zaś w wybranych przypadkach raka niedrobnokomórkowego, którego w tej chwili jeszcze często leczy się głównie radykalnie (tj. niszcząc komórki guza, np. poprzez jego wycięcie), a u chorych z zaawansowanym nowotworem – paliatywnie (tj. nastawiając się raczej na poprawę komfortu życia, niż licząc na jego ocalenie).
Należy podkreślić, iż rzeczone zmiany molekularne pojawiają się z reguły dopiero podczas rozwoju raka i nie są dziedziczone. Obciążenia rodzinne mogące predysponować do zachorowania na nowotwór natomiast się również ocenia, tyle że badaniami genetycznymi innego rodzaju. Wystarczy je zrobić raz w życiu, na podstawie próbki krwi albo śliny. Wykrycie podczas takich badań nieprawidłowości w genie CDKN2A, który koduje białka zapobiegające nadmiernemu podziałowi komórek, oznacza dwukrotnie wyższe ryzyko zapadnięcia na raka płuc względem ogólnej populacji, a w związku z tym konieczność wprowadzenia odpowiednich działań profilaktycznych.
Działania te polegają przede wszystkim na częstszym wykonywaniu badań przesiewowych (RTG, tomografia komputerowa), tak by ewentualnego guza udało się wykryć i usunąć, zanim rozprzestrzeni się na inne narządy – oraz na redukcji czynników sprzyjających rozwojowi nowotworu. Genów zmienić się nie da, ale też tak naprawdę w zaledwie w niewielkim stopniu odpowiadają one za pojawienie się raka płuc. Znacznie większe znaczenie mają rzeczy, na które można mieć jednak jakiś (większy bądź mniejszy) wpływ, czyli:
Absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o przyczyny raka płuc, jest zaś oczywiście palenie papierosów, zarówno czynne, jak i bierne. Warto przy okazji nadmienić, że pojawienie się „lepszych” filtrów wraz z postępem, jaki dokonał się w przemyśle tytoniowym, poskutkowało jedynie tym, że szkodliwe cząsteczki są drobniejsze i przenikają głębiej. W efekcie dziś do czynienia częściej mamy z gruczolakorakiem niż z rozpowszechnionym kiedyś rakiem płaskonabłonkowym związanym z osadzaniem się ciał smolistych w dużych oskrzelach.
Palenie odpowiada za ponad 90 proc. zachorowań na nowotwory płuc. Wypalanie paczki papierosów dziennie przez 30 lat zwiększa prawdopodobieństwo pojawienia się raka płuca 20-krotnie, a według niektórych zestawień nawet 60-krotnie. 96 proc. przypadków tej choroby odnotowuje się u osób po pięćdziesiątce, przy czym mężczyźni zapadają na nią średnio trzy razy częściej niż kobiety. W związku z tym zaś, że generalnie mniej dbają o swoje zdrowie, później zgłaszają się do lekarza i na badania kontrolne, co przekłada się na gorsze rokowania: na pięcioletnie przeżycie, uznawane za pełne wyleczenie, ma szanse tylko 12 proc. panów – i 17 proc. pacjentek, a więc niestety niewiele więcej. W Polsce co roku z powodu raka płuc umiera ok. 24 tys. osób. Jak jednak wspomnieliśmy na wstępie, statystyki te wcale nie muszą się aż tak źle prezentować. Rezygnacja z palenia (a najlepiej w ogóle trzymanie się od papierosów z daleka) oraz regularne poddawanie się badaniom kontrolnym są w stanie zrobić tu naprawdę ogromną różnicę.
Ten artykuł został opublikowany na stronie ZnanyLekarz za wyraźną zgodą autorki lub autora. Cała zawartość strony internetowej podlega odpowiedniej ochronie na mocy przepisów o własności intelektualnej i przemysłowej.
Strona internetowa ZnanyLekarz nie zawiera porad medycznych. Zawartość tej strony (teksty, grafiki, zdjęcia i inne materiały) powstała wyłącznie w celach informacyjnych i nie zastępuje porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Jeśli masz wątpliwości dotyczące problemu natury medycznej, skonsultuj się ze specjalistą.