Adres

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS
Kościuszki 49D/10, Garwolin

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Przyjmuję: dorosłych, dzieci w każdym wieku

Psychoterapia • 100 zł

Psychoterapia indywidualna • 100 zł

Psychoterapia partnerska • 120 zł

Pokaż więcej usług

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Konsultacja psychologiczna

Pozostałe usługi


Kościuszki 49D/10, Garwolin

100 zł

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS



Kościuszki 49D/10, Garwolin

100 zł

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS



Kościuszki 49D/10, Garwolin

100 zł

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS



Kościuszki 49D/10, Garwolin

100 zł

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS



Kościuszki 49D/10, Garwolin

120 zł

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS



Kościuszki 49D/10, Garwolin

Prywatne Centrum Pomocy Psychologicznej SYNTHESIS

Za ceny i informacje związane z cenami odpowiadają specjaliści lub placówki. ZnanyLekarz nie ma wpływu na ceny i nie odpowiada za ich określanie.

Moje doświadczenie

Jestem psychologiem z kilkunastoletnim stażem (psychoterapią zajmuję się od 2001 r.). Prowadzę terapię indywidualną, rodzinną i par. W swojej pracy integruję głównie podejście ericksonowskie i psychodynamiczne. Po ukończeniu studiów psychologicznych na Uniwersytecie Warszawskim odbyłam całościowe szkolenie w zakresie terapii erickonowskiej. Staram się stale doskonalić swoje umiejętności i podnosić kwalifikacje zawodowe uczestnicząc w licznych szkoleniach i konferencjach. Między innymi ukończyłam dwuletnia Szkołę Psychoterapii Par i Rodzin w Laboratorium Psychoedukacji.
Od 2003 r. pracuję w Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej, w której prowadzę terapię rodzinną oraz treningi umiejętności społecznych dla dzieci i młodzieży, diagnozuję trudności szkolne i emocjonalne uczniów, prowadzę szkolenia dla rodziców i pedagogów szkolnych. Swoją pracę systematycznie poddaję superwizji grupowej i indywidualnej u certyfikowanych superwizorów.
Swoją ofertę kieruję głównie do osób, które mają trudności w radzeniu sobie z emocjami, przeżywają kryzys w swoim życiu lub związku, przeżyły traumę, cierpią z powodu dolegliwości psychosomatycznych, nerwicowych, lękowych, depresyjnych lub chcą lepiej porozumieć się ze swoim dzieckiem/partnerem/bliskim.
Otrzymałam rekomendacje Polskiego Instytutu Ericksonowskiego http://www.p-i-e.pl/psychoterapia/terapeuci/
Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.
więcej

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u mgr Edyta Mikulska? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

54 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Od 9 miesięcy spotykam się z chłopakiem. Tworzymy naprawdę zgraną parę, bardzo się kochamy. Pracujemy w tej samej branży. Okazujemy sobie uczucia słowami i czynami. Wiem, ze miał ciężkie dzieciństwo, staram się więc czasem zastąpić mu matkę i dbam o to, żeby czuł się przy mnie jak w domu. Myślę, że to ten jedyny, z ktorym chciałabym spędzić resztę życia.

Mimo tego, mogę zapomnieć, jak byłam naiwna w poprzednich relacjach. Były one krótkie, kończyły się kiedy facetowi udało się zaciągnąć mnie do łóżka. Ja zawsze kończyłam z wielkim bólem, czułam się i do tej pory czuję się brudna. Nie potrafię powiedzieć dlaczego to robiłam. To było chyba szukanie miłości za wszelką cenę. A kiedy już ją znalazłam, w obecnym związku, poczułam smutek, że wcześniej byłam tak zdesperowana i głupia.

Dzisiaj jest we mnie żal, że byłam na tyle pusta, żeby dać sobą tak manipulować. Kiedy patrzę na mojego partnera, czuję jego ciepło, gdy mnie przytula, często po policzkach płyną mi łzy. On nie wie dlaczego. Powtarzam mu tylko, że zasługuje na kogoś lepszego. Sama jednak wiem, ze po wszystkim co przeszliśmy, zrobiłabym wszystko, żeby był szczęśliwy. Nawet jeśli to „wszystko” oznacza rozstanie.

Zanim staliśmy się parą, spotykałam się z naszym znajomym z pracy. Jak zwykle po winie, udało mu się mnie rozebrać ze stanika. Oprócz tego do niczego nie doszło. Ale kiedy o tym myślę, mam ochotę zniknąć, mam ochotę, żeby wszyscy o mnie zapomnieli. Jest mi z tym wstyd... Czuję, że swoim zachowaniem zawiodłam siebie, rodziców, jego, mam wrażenie, że jestem zwykłą dziwką. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Myślę o tym codziennie, patrzę w lustro i powtarzam sobie, że zniszczyłam wszystko, co kobieta moze miec w sobie piękne.

Mój chłopak myśli, że miedzy nami do niczego takiego nie doszło. Wie tylko, że spotkaliśmy się na kilka randek. Nie wiem czy powinnam się z nim rozstać dla jego dobra. On zasługuje na kogoś o wiele lepszego niz ja. Boję się, że kiedys dowie się prawdy, a ja sama nie chcę go ranić. Mam wrażenie, ze każdy o tym wie, ze każdy ma juz o mnie jakies zdanie. Wiem, ze mój partner moze ode mnie przez to odejść, a ja bez niego nie dam rady. Powiedziałam mu juz, ze jesli kiedykolwiek się rozstaniemy, zamierzam zniknąć z kraju, zniknąć i zacząc wszystko od nowa. Bardzo go kocham... Co powinnam zrobić?

To ciekawe, że uważa Pani, że wie Pani najlepiej, CO dla Pani chłopaka jest dobre i KTO jest dla niego wystarczająco dobry. A on? Czy on nie ma już nic do powiedzenia w tej kwestii? Rozumiem, że nie była Pani ideałem... błądziła Pani... popełniała błędy... Może Pani ukarać teraz siebie (i jego przy okazji) odchodząc, znikając... Pisze Pani, że po tym gotowa jest Pani zacząć wszystko od nowa. A może teraz teraz jest już czas na "wszystko od nowa"? Zachęcam do spotkania z psychoterapeutą, który pomoże Pani spojrzeć na życie i wybory z pewnej perspektywy, aby była pewna Pani, że tego Pani właśnie chce. Pozdrawiam i życzę powodzenia, Edyta Mikulska

mgr Edyta Mikulska

Mam problemy typu rodzinne jestem bardzo mocno dołowana przez rodzeństwo za to że podjełam pracę za to że przestałam się opiekować matką ( jest to starsza osoba ) a jest nasz ośmioro rodzeństwa, a uważa się że tylko jest to mój obowiązek .Zostałam potraktowana strasznie . A mój problem to taki że nie mogę sobie poradzić z myślami czuję się winna czuje się źle że jednak postąpiłam źle że jednak powinnam zostawić moją rodzine i zaopiekować się mamą .Wciąż szykanowanie mnie na forum rodzinnym i wśród znajomych jest stasznie dołujące nie mam z kim o tym porozmawiać jest mi bardzo ciężko

Witam, dzieli się Pani opisem swojej trudnej sytuacji, ale dokładnie nie wiem, o co chce Pani zapytać. Rozumiem, że jest Was ośmioro i na wszystkich spoczywa obowiązek opieki nad rodzicami. Zwykle jest tak, że mamy różne możliwości i ograniczenia, w zakresie wypełniania tego obowiązku. Jedni sprawują go bezpośrednio, inni płacą za wizyty u lekarza a jeszcze inni zajmują się dowożeniem rodziców do specjalistów. Ważne, aby otwarcie porozmawiała Pani z rodzeństwem o ich oczekiwaniach względem Pani w tym zakresie oraz powiedziała na co Pani jest gotowa się zgodzić, a na co nie. Z pewnością jesteście w stanie ustalić podział obowiązków, który będzie akceptowalny dla wszystkich. Pozdrawiam, Edyta Mikulska

mgr Edyta Mikulska
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.