lek. Maciej Motyl

Bardzo nie miły w ogóle nie próbował współpracować, nie zaproponował metody leczenia

Pan Doktor Maciej Motyl to bardzo dobry specjalista w swoim fachu i empatyczny człowiek. Trafiłam do Niego przez zupełny przypadek. To On zainteresował się moim zdrowiem, skierował mnie na badania rezonansu magnetycznego. On postawił mi diagnozę stwardnienia guzowatego i skierował mnie do Instytutu Psychiatrii I Neurologii w Warszawie gdzie kontynuuje w tym względzie leczenie. Wreszcie to On leczył mnie z zakrzepicy mózgowia. W moim życiu zdrowotnym odegrał niebagatelną rolę. Nikt wcześniej nie pomógł mi tak jak dr Maciej Motyl.. I bardzo Mu za to dziękuję. Bo gdyby nie On nie byłabym w tym miejscu w którym obecnie się leczę.

Absolutnie nie polecam. Empatia pana doktora na poziomie ujemnym. Nie interesowały go żadne moje dodatkowe informacje, chciał jedynie usłyszeć odpowiedzi na swoje pytania (gdy próbowałam powiedzieć coś dodatkowego co uważałam za równie istotne, skwitował mnie jedynie komentarzem, że "nie o to pytał"). Jedyne o co pytał to o informacje które i tak musiał wypełnić w formularzu, więc przez większość czasu patrzył w monitor zamiast nawiązać kontakt z pacjentem, czyli ze mną. Wolał też przeglądać papiery informacyjne (moje poprzednie wypisy ze szpitala itp.) niż usłyszeć niektóre informacje od mnie. Mimo pilnego skierowania do szpitala doktor stwierdził, że się nie kwalifikuję i odroczył termin przyjęcia na oddział. Na całe szczęście inny lekarz zawalczył o moje przyjęcie i okazało się, że w mojej sytuacji każda chwila miała znaczenie i wpływ na późniejszy powrót do zdrowia. Jeszcze raz powtórzę, ze ten lekarz nie wydał mi się w ogóle godny zaufania i nikomu nie będę pana Motyla polecać.

Nie polecam. Absolutnie. Lekarz wprowadza bardzo stresującą atmosferę. Nie pomaga. Nie pozwala mówić o swoich objawach, tylko krótko odpowiadać na jego pytania. Po chwili trzęsłam się ze strachu na tej wizycie i przestałam w ogóle mówić ze stresu. Ponadto diagnoza okazała się nietrafna. Wyszłam bardzo zdenerwowana, a nie tego oczekuję od lekarza, i to na wizycie płatnej.

Tego lekarza nie polecam , wizyta 10 minut postawiona błędna diagnoza oraz wdrożone błędne leczenie , lekarz po 3 zdaniach postawił diagnozę , nie słuchał pacjenta. Nie polecam.

Lekarz był bardzo nie miły, irytujący.
Nie odpowiadał na zadawane pytania tłumacząc mi " że czasem trzeba przyjść do lekarza na 10, 20 wizyt aby poznać diagnozę ".
Ewidentnie zależało mu na wielokrotnych wizytach w gabinecie .
Nie polecam tego lekarza najgorszy lekarz z którym miałam okazję się spotkać.
Moja wizyta w gabinecie nie wniosła niczego w kwestii mojego leczenia, nie dowiedziałam się niczego. Lekarz niczego mi nie wyjaśnił.
Zdecydowanie odradzam

Pan doktor był bardzo rzeczowy, dokładnie mnie zbadał, dokładnie mnie wypytał oraz udzielił mi bardzo skutecznej pomocy. Jest ponadto człowiekiem kulturalnym i czułam się traktowana podmiotowo.

Nie polecam lekarza :) Diagnoza stwierdzona na podstawie fizycznego wyglądu. Jak łatwo się domyślić zupełnie nietrafiona. Lekarz nie potrafił podeprzeć jej mocnymi argumentami i nie padły żadne słowa wyjaśnienia jego opinii. Ja nie mogłam wytłumaczyć i podać mu racjonalnych powodów, utwierdzających go w tym, że popełnił błąd. Zresztą wystarczyłoby gdyby on zadał mi kilka pytań i wiedziałby że się myli. Do tego bardzo niemiły. Mocno dało się wyczuć, że lekarz sugeruje i bardzo liczy na to, że przyjdę na kolejną wizytę. Strata czasu, nerwów i pieniędzy. Nie odpowiedział mi na żadne pytanie, które mu zadałam. Powtarzał za każdym razem "nie odpowiem pani na to pytanie". Lekarz ma pomagać, a nie psuć nerwy, a tymczasem wyszłam z gabinetu jeszcze bardziej zdenerwowana i zestresowana niż przed wizytą. W ogóle nie interesowało go moje słowo. Wystarczyło że powiedziałam "boli mnie kręgosłup" i później doktor nie chciał wiedzieć już nic. Na podstawie tego zdania i wizualnej oceny mojej sylwetki lekarz już "wiedział" co mi jest. Diagnozę porównam do irracjonalnego przypadku: osoba 170cm wzrostu zgłasza się z bólem kręgosłupa, a lekarz stwierdza u niej karłowatość :)

Jak najdalej od takich lekarzy. Przyszłam do dr z migreną, która trwała 7 dni. Byłam wykończona z bólu. Niestety mój problem został zbagatelizowany. Pan doktor przepisał mi przeciwbólowe, lecz takie same jak bralam przez caly ten tydzień. Ogolnie podczas wizyty czulam sie nieswojo, Pan dr był dość niemily. Ogólnie nie polecam.

Przykro mi powiedzieć, lecz Pan doktor nie zrobił na mnie dobrego weażenia ani jako lekarz ani tym bardziej jako człowiek.Zupełny brak empatii oraz bagatelizowanie problemu nie przystoi osobie wykonującej tą właśnie profesję. Pacjenci zgłaszają się z różnymi dolegliwościami i każdy powinien być traktowany jednostkowo z jednakowym zaangażowaniem. Ja tego nie doświadczyłam. Przyszłam do lekarza z ostrym wybudzającym ze snu bólem pod łopatka a otrzymałam informację, ze tak własnie ma być i powinnam leżeć ( co jest niemozliwe bo własnie w pozycji leżącej ból jest najmocniejszy).Otrzymałam na ten ból Relanium i informację, że to jest dobry lek bo jest uzależniający a "Polacy lubią się uzależniać".To nie była jedyna taka niewiłaściwa wypowiedź, zupełnie nie na miejscu w takiej sytuacji.Właściwie to wyszłam z gabinetu wiedząc mniej niż jak do niego wchodziłam . Suche, przedmiotowe i wyjątkowo niemiłe traktowanie.