Moje doświadczenie

Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu SWPS. Mam doświadczenie w obszarze pomagania, od paru lat wspieram najbardziej potrzebujących oraz kobiety w kryzysie. Pracuję jako psycholog w Domu Pomocy Społecznej. Aktywnie uczestniczę w szkoleniach, które maja na celu poprawić jakość naszego funkcjonowania oraz budować pozytywne poczucie wartości. Służę pomocą w powrocie do równowagi, gdy została ona zachwiana przez trudne, niespodziewane czy dramatyczne zdarzenia losowe. Pomagam w zrozumieniu siebie i najbliższych. Chce stworzyć przestrzeń dla wszystkich, którzy chcą lepiej poznać siebie i poradzić sobie z życiowymi trudnościami. Pomaganie to misja, która można wykonywać z miłością, mając na celu dobro każdego człowieka.
więcej

Adres

Emocje nazwane
Karola Libelta, Stare Miasto, Poznań

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Popularne usługi

Konsultacja psychologiczna


Konsultacja psychologiczna (pierwsza wizyta)

Pozostałe usługi


Karola Libelta, Poznań

Od 200 zł

Emocje nazwane



Karola Libelta, Poznań

Emocje nazwane



Karola Libelta, Poznań

Emocje nazwane



Karola Libelta, Poznań

150 zł

Emocje nazwane

Za ceny i informacje związane z cenami odpowiadają specjaliści lub placówki. ZnanyLekarz nie ma wpływu na ceny i nie odpowiada za ich określanie.

9 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej
P
Lokalizacja: Emocje nazwane Konsultacja psychologiczna

Polecam panią psycholog Martę Maciejewską.Super kontakt,zrozumienie potrzeb i problemów pacjenta,wysokie kwalifikacje.Oceniam 5/5

mgr Marta Maciejewska

Bardzo dziękuję za pozytywną ocenę Panie Piotrze, jest mi niezmiernie miło. Serdecznie pozdrawiam

S
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Zdecydowanie polecam. Zaangażowanie Pani psycholog oraz empatyczne i indywidualne podejście do pacjenta pozwala otworzyć się na szczerą i oczyszczającą rozmowę. Umiejetność zastosowania przez Panią psycholog swojej wiedzy wzbudza poczucie bezpieczeństwa i komfortu, a to dużo gdy człowiek chce się podzielić swoimi problemami licząc na zrozumienie i profesjonalną pomoc. Dziękuję Pani Marto

mgr Marta Maciejewska

Ja dziękuję za zaufanie i współpracę. Każdy klient to dla mnie wyjątkowa osoba oraz historia, dlatego należy otoczyć go bezpieczeństwem, akceptacją i zaangażowaniem, by bez lęku odkrywał kawałki siebie.

M
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Pani Marta to świetny specjalista. Potrafi wysłuchać, wiele wytłumaczyć. Jestem pod wrażeniem jej wiedzy i umiejętności. Pani Marta jest też bardzo dobrą, spokojną i życzliwą osobą. Po spotkaniu z nią jestem pełna pozytywnej energii.

mgr Marta Maciejewska

Bardzo dziękuję za tak ciepłe i miłe słowa Pani Magdaleno. Klienci przychodzą po poMOC, bardzo się cieszę, że Pani poczuła to po naszym spotkaniu. To nasz wspólny sukces. Do zobaczenia.

M
Lokalizacja: Emocje nazwane Konsultacja psychologiczna

Polecam usługi Pani psycholog. Pani Marta jest osobą, która potrafi słuchać, jest bardzo zaangażowana, a co najważniejsze ma duży szacunek do pacjenta. Gorąco polecam!!!

mgr Marta Maciejewska

Dziękuję serdecznie Panie Michale. W mojej duszy nadrzędną rolę spełnia szacunek do drugiego człowieka, od tego zawsze zaczyna się pierwsze spotkanie, które ma szanse pozytywnie rezonować.

M
Lokalizacja: Emocje nazwane konsultacja online

Bardzo polecam wizytę u Pani Marty, to rzeczowa i konkretna osoba, która z zaangażowaniem wysłucha i przeanalizuje każdy problem.

mgr Marta Maciejewska

Dziękuję serdecznie Pani Magdo.

T
Lokalizacja: Emocje nazwane konsultacja online

Rzetelna profesjonalna konsultacja , miłe podejście, bardzo rzeczowa zaangażowana osoba , gorąco polecam

mgr Marta Maciejewska

Dziękuję serdecznie Panie Tomaszu za zaufanie i budujące słowa. Bardzo dziękuję:)

A
Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Szczerze polecam panią Martę, po pierwszej wizycie poczułam otuchę, widać było zaangażowanie i szczerą chęć zrozumienia mojego problemu. Podczas wizyty nie tylko zostałam dogłębnie wysłuchana, ale również dostałam wskazówki jak sobie radzić ze swoimi problemami poprzez wykonywanie przydatnych ćwiczeń.

mgr Marta Maciejewska

Pani Agnieszko, cieszę się bardzo ze wspólnie( a tak naprawdę Pani) znalazłyśmy rozwiązania i korzystamy z zasobów, których ma Pani bez liku:)

K
Lokalizacja: Emocje nazwane psychoedukacja

Pani Marta to wspaniały specjalista. Pomogła mi znaleźć przyczynę mojego problemu i doradziła jak sobie z nim poradzić. Polecam z całego serca.

mgr Marta Maciejewska

Pani Kingo, dziękuję za słowa, które motywują mnie do ciągłego rozwoju i utwierdzają, że droga pomocy innym jest moją drogą. Pozdrawiam serdecznie

Lokalizacja: W innym miejscu Inny

Dziękuję. Wyjątkowe podejście, ogromna pomoc, zrozumienie i poczucie bezpieczeństwa. Wyjątkowa Pani psycholog ze spokojem wyciągającą rękę do człowieka.

mgr Marta Maciejewska

To ja dziękuję, że pozwala mi Pan towarzyszyć, dzieląc się swoją wyjątkową historią. Do zobaczenia:)

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

10 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Mam 28 lat i nigdy nie miałem dziewczyny. Dodam, że byłem wychowywany przez nadopiekunczą samotną matkę, a w okresie nastoletnim byłem wyśmiewany za swój wygląd. W przeszłości pisałem do różnych dziewczyn na portalach randkowych, lecz niestety bez sukcesów. Niektóre z nich pisały wprost, że im się po prostu nie podobam. Starałem się wychodzić do ludzi, rozwijać pasję, zainteresowania, wszystko na nic. Jak pogodzić się samotnością? Proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam Grzegorz

Dzień dobry, jest Pan młodym człowiekiem i absolutnie nie zachęcałabym aby pogodzić się z samotnością czy też zasklepiać się w niej. Jest takie zagrożenie, że gdy zostanie ona w naszym życiu w dłuższej perspektywie, wówczas może ona zmienić nasz odbiór i interpretację rzeczywistości. Cacioppo, psycholog, który badał przez 20 lat samotność, doszedł do wniosków, że samotność to nie tylko stan emocjonalny, ale też specyficzny sposób postrzegania świata. Postrzeganie przez filtr nieufności i zagrożenia. W efekcie tego zamykamy się na ludzi, powstaje błędne koło. Wiem, że samotność bywa bolesna, coraz więcej osób się z nią zmaga. W Japonii oraz w Wielkiej Brytanii powstały Ministerstwa do do sprawa samotności. Dopóki nie pogodzi się Pan z samotnością, to jeszcze daje Pan szansę innym ludziom. To jest dobra wiadomość, bardzo proszę zachować tę otwartość. Życzliwa sieć osób, którym ufamy też chroni przed samotnością. Co do znalezienia odpowiedniej partnerki/partnera to myśle, że dla każdego to jest wyzwanie. Zachęcam do podtrzymywania dotychczasowych aktywności, o których Pan pisał, jako element życia, nie plan do zrealizowania, bez narzucania sobie presji. Poznawanie osób on line, nawet, gdy jest to obarczone wadami, to obecnie bardzo popularny sposób na poznanie partnerki/partnera. Rynek matrymonialny to nie jest łatwy rynek, niestety, nie ma tutaj jednej zasady, która działa z sukcesem. Lęk związany z brakiem partnerki/partnera może wiązać się z tym, że jesteśmy skłonni wchodzić w związki, które nie spełniają naszych oczekiwań. Także czas samotności dobrze przeznaczyć na lepsze poznanie siebie, swoich potrzeb, oczekiwań. Bardzo mocno trzymam kciuki Panie Grzegorzu, aby w Pana życiu pojawiły się głębokie relacje i ta najważniejsza dla Pana.

mgr Marta Maciejewska

Witam. Mam 19 lat. Mam problem z myślami a raczej są one chyba natrętne…Nie daje mi to w spokoju normalnie funkcjonować a na dodatek niszczy mój związek, wpływają na mój humor i nastrój oraz na apetyt jedzenia czy spotkania ze znajomymi-dosłownie na wszystko.
Jestem w związku od 4 lat ale z przerwami kilkoma. Ogólnie to przeżywaliśmy sporo kryzysów/kłótni i wątpliwości w tym związku, bywały przerwy lecz zawsze coś nas do siebie ciągnęło, tęskniliśmy i wracaliśmy-teraz jest już dobrze lecz niszczą ten związek moje myśli i postępowania. Pomimo kryzysów i złych chwil naprawdę zależy mi na moim chłopaku, czuję, że go kocham, chce dla niego jak najlepiej aby był szczęśliwy i myśle o nas przyszłościowo.
Zrobiłam wiele błędów w związku-mam na myśli zdradę emocjonalną(chłopak o tym wie) Potrafiłam z innymi chłopakami flirtować, prowadzić "zboczone" rozmowy, wysyłać jakieś zdjęcia nieodpowiednie, gdy ktoś mi się podobał i widywałam się z tym kimś w grupce znajomych to cieszyłam się, zerkałam na niego, czasami cieszyłam się bardziej z jego obecności niż z mojego chłopaka itd- mam takiego kolegę, z którym tak miałam wysyłałam mu czasem jakieś zdjęcia jak ładnie wyglądałam by to widział patrzałam czy przeczytał itd no byłam/jestem może zauroczona? nie zdawałam sobie sprawy z tego, że może być to złe-urwałam kontakt bo zależy mi bardziej na relacji z moim chłopakiem.
Kolejny kolega to z nim kręciłam podczas przerwy, wdał się pocałunek itd. Chociaż jak byłam z moim chłopakiem w związku to też były nieodpowiednie rozmowy, zdjęcia,cieszyłam się itd.
Oczywiście są oni bardzo przystojni i pociągający i mogę coś do nich czuć skoro tak się zachowywałam i postępowałam. I moja głowa już boli od myślenia. Ciągle w głowie mam myśli do tych dwóch dawnych kolegów, jednego czasem widuje a drugiego nie:A co gdyby któryś z nich chciałby być z Tobą to zostawiłabyś swojego obecnego chłopaka? Co jeśli tak naprawdę chcesz być z nim lub z nim? Może od swojego chłopaka jesteś tylko przyzwyczajona? Może własnego chłopaka wcale nie kochasz?
Ja nawet potrafię wyobrazić sobie z nimi daną czynność, którą robię z moim obecnym chłopakiem-np stosunek to w głowie pojawia się obraz tej czynności z którymś z nich. Czy to, że tak mam z nimi świadczy o nie kochaniu mojego partnera? Czy mogę coś czuć do nich będąc w związku? Mówię sobie też, że skoro są przystojni i coś czuję to nie miałabym problemu aby do mnie zarywali że mogę mieć ochotę "na nich" ale tego nie zrobię bo jestem w związku w którym chce być-czy to okej?No to chyba logiczne, że gdybym miała wybór któryś z nich a mój chłopak to wybrałabym mojego chłopaka- dużo z nim przeszłam, zależy mi na nim i chciałabym pielęgnować to dalej z nim a nie poddać się "nowemu uczuciu"- a jak tak pomyśle to zaraz w głowie: a na pewno tak jest? może boisz się? przecież oni są przystojniejsi to przecież wolisz ich i wybrałabyś ich-i tak sobie wmawiam. Nie umiem odróżnić czy to wmawianie czy prawda. Mój chłopak ma już dość bo ja mu o wszystkich moich myślach mówię-dosłownie wszystkich i mu przykro,wkurza się i tak dalej..analizuje wszystko co robiłam w związku czy czegoś zapomniałam mu powiedzieć itd.. czy na pewno go kocham jak mam tak z innymi? itd..

Dzień dobry, po pierwsze fantazje czy flirt nie oznaczają, że nie kocha Pani swojego chłopaka. Nasza kultura poniekąd wymusza na nas monoganizm i wierność, a ludzie z różnym efektem sobie z tym radzą. Proszę odpowidz mi jaki ma Pani cel mówiąc o tym partnerowi? Powiedzenie,,prawda nas wyzwoli” nie zawsze przynosi pozytywny efekt, zwłaszcza gdy dotyczy naszych fantazji czy nowych znajomości. Czasem z takimi myślami dobrze pobyć samej, to nas buduje, pozwala na wewnętrzny dialog, zamiast dawać powód do zmartwień czy wywołują zazdrość i niepokój partnera. Jakie ma Pani oczekiwania wobec relacji? Co dla Pani znaczy dobry związek? Czy może Pani tak nazwać swoją relację? Co Was łączy a co dzieli? Każde pytanie zachęca do głębszej refleksji. Profesor Wojciszke twierdzi, że klejem, który trzyma pary razem jest intymność, przyjaźne uczucia wobec partnera, wspólny świat i także to jak para reaguje na kryzysy. Może to brzmi pragmatycznie, ale po paru latach namiętność wygasa i pora konfrontować się z człowiekiem z ,,krwi i kości”, a nie żyć z naszym wyobrażeniem. Mit miłości romantycznej bywa szkodliwy, ponieważ jest nierealne, aby osoby zlały się w jedno wspólne pragnienie, a konflikty są rzeczy naturalną i nieuchronną. Ma Pani dużo wątpliwości, ale one też są nieuchronne zwłaszcza, że żyjemy w czasach płynnej nowoczesności, która zachęca do maksymalizacji szczęścia, doświadczania, a świat kusi różnorodnością. Mamy więcej alternatyw, więcej wymagań wobec siebie nawzajem, również wobec życia. Niestety czasem pragnienia serca są sprzeczne, oczekujemy i namiętności i poczucia bezpieczeństwa. Gdy jesteśmy młodzi bardziej dla nas liczy się poryw serca, w miarę upływu lat bardziej zależy nam na poczuciu bezpieczeństwa. Potrzeba stymulacji spada z wiekiem oraz atrakcyjność alternatyw dla obecnej relacji. Proszę w tym wszystkim odnaleźć siebie, opierając się na tym, co jest dla Pani wartościowe i ważne. Życie to proces, a związek zawsze można polepszyć dbając o intymność, czyli troszcząc się o partnera, dając szacunek, zrozumienie oraz wsparcie.

mgr Marta Maciejewska
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania