dr n. med. Michał Lis
Długa 27, 00-238 Warszawa
Łagodne przejście. Jak przygotować się do menopauzy?
Rozmowa VeritaMed z Endokrynologiem dr n. med. Michałem Lisem,
VeritaMed: Panie Doktorze, co zrobić, by przejście przez menopauzę było łagodne? Stan ten uważany jest często przez kobiety za „początek końca”. Czy istnieje alternatywna droga?
Michał Lis: Tak, szczęśliwie bardzo dużo da się zrobić. Z tym przesłaniem zwracam się do kobiet, które chcą decydować o własnym życiu, zdrowiu i samopoczuciu. W obliczu menopauzy nie jest się bezwolnym. Dużo czynników wpływa na to jak przebiega proces klimakterium, czyli sukcesywne przechodzenie od płodności do jej całkowitego zaniku.
Jakie to czynniki? Czy nie jest tak, że prędzej czy później, każda z kobiet będzie odczuwać wszystkie uciążliwości związane z przekwitaniem, niezależnie od potencjału fizycznego, genów, środowiska itd.?
Zdecydowanie nie, objawy możemy zniwelować. Najważniejszym czynnikiem jest psychika, czyli nastawienie. Podstawą jest zrozumienie, że menopauza jest naturalnym procesem, przejściem do kolejnego etapu życia. A nie, jak część kobiet uważa, zniknięciem, wymazaniem społecznym lub usunięciem z głównego nurtu wydarzeń. Na szczęście w tej materii obserwuję wśród kobiet przemianę, zmianę postawy…
Przede wszystkim nie należy uważać, że jest się skazaną na wszystkie uciążliwe objawy menopauzalne. Kobiety nie są osamotnione w tym co przeżywają, i w tym co dzieje się z ich ciałem. Miliony kobiet są w tej samej sytuacji, na tym samym etapie, z podobnymi problemami i bolączkami. No i jesteśmy My, lekarze, możemy pomóc na poziomie fizycznym (badania, leczenie, suplementacja), jak i psychicznym (terapia).
Pozytywne nastawienie i akceptacja pozwalają spokojnie i pewnie wstąpić na nową drogę.
Jak wcześnie należy zacząć się przygotowywać, antycypować ewentualne zmiany?
Mam pacjentki, które już w wieku 30-35 lat postanawiają przygotować się do nadejścia tego, co nieuchronne. Bez zbędnych dramatów, ale z pełną świadomością tego, co będzie działo się z ich ciałami za kilka, kilkanaście lat. Wczesna profilaktyka jest bardzo ważna, i moim zdaniem może w dużej mierze złagodzić przebieg menopauzy, ale też pozytywnie wpłynąć na stan całego organizmu.
Na czym polega profilaktyka?
By podjąć działania, muszę mieć pogląd na ogólną kondycję organizmu, czyli dysponować aktualnymi wynikami badań. Przeprowadzam także wywiad na temat trybu życia, przyzwyczajeń żywieniowych itd.
Sprawdzamy poziom witaminy D w okresie tzw. szczytowej masy kostnej (około 35 roku życia), oceniamy gospodarkę wapniowo-fosforanową, stężenie parathormonu.
Kieruję również pacjentki na densytometrię, czyli badanie gęstości kości. Gęstość mineralna układu kostnego wskazuje nam prawdopodobieństwo zachorowania na osteoporozę. To ważne badanie jest niedrogie, szybkie i bezbolesne. Ponadto jest duża grupa leków, które pozwalają zatrzymać proces ubytku kostnego.
Gospodarkę hormonalną oceniamy natomiast na podstawie poziomu FSH, którego stężenie w okresie menopauzalnym wzrasta. Dobrym markerem jest AMH, czyli hormon antymüllerowski, zwyczajowo wykorzystywany do oceny rezerwy jajnikowej. Już 5 lat przed menopauzą obserwujemy jego niskie stężenie.
Wczesna diagnostyka i profilaktyka pozwala wychwycić nieprawidłowości dla danego wieku. Na przykład przedwczesne wygaszanie funkcji jajnika u kobiety 35-letniej wymaga leczenia.
A kiedy przychodzi czas na zdecydowane, radykalne działania?
Statystycznie wiek menopauzalny u Polek to 51 lat, wyciszanie hormonalne następuje zazwyczaj w wieku 45-55 lat. Wtedy zazwyczaj pojawiają się niedogodności kojarzone z menopauzą. Wśród nich objawy fizyczne: uderzenia gorąca, napadowe pocenie się, kłopoty ze snem, suchość pochwy, spadek libido, nietrzymanie moczu. Oraz zaburzenia na poziomie psychiki: wahania nastroju, drażliwość, niemożność koncentracji, stany lękowe, nawet depresja. Zdecydowanie polecam pacjentkom wizytę u psychologa lub psychiatry. Nawet stałą terapię, traktowaną nie jako słabość, a wyraz dbania o siebie i bliskich.
Panie doktorze, jaka jest pana opinia na temat HTZ, czyli hormonalnej terapii zastępczej? Wiele kobiet ma obawy przed zażywaniem potężnej dawki hormonów…
I słusznie.W naszym kraju zaledwie 17% kobiet decyduje się na HTZ. W niektórych przypadkach rzeczywiście jest to jedyne wyjście. Gdy lista strat jest krótsza niż lista korzyści… Wieloletnie badania pokazują, że HTZ ma wiele skutków ubocznych. Lista objawów jest długa, najczęściej wymieniane to migreny, mdłości, rozdrażnienie, senność. Polki podchodzą to tej terapii bardzo ostrożnie. Badania amerykańskie, wykonane już wiele lat temu (1997 r.), wskazały na zależność pomiędzy stosowaniem HTZ, a zachorowalnością na raka sutka. Mimo iż późniejsze badania nie do końca to potwierdziły, wątpliwości pozostały.
Decydujemy się na terapię HTZ wyłącznie w trzech przypadkach: gdy kobieta przeszła operację usunięcia jajników, gdy cierpi na zespół przedwczesnego wygasania funkcji jajnika, lub gdy wcześniej wymienione objawy menopauzalne są tak silne, że w znacznym stopniu utrudniają funkcjonowanie.
Czy w takim razie istnieją alternatywne, łagodniejsze sposoby na radzenie sobie z menopauzą?
Coraz częściej kobiety szukająpomocy w medycynie alternatywnej. Mówięo FTZ, czyli terapii tzw. naturalnymi hormonami. Fitohormony są pochodzenia roślinnego, to substancje aktywne, które regulują wzrost i rozwój roślin. Ich budowa chemiczna i działanie przypominają działanie żeńskich hormonów płciowych. Występują naturalnie w min. w soi, pędach zbóż, różnych gatunkach fasoli.
Jednak zwracam uwagę na to, iż są to metody nowe, których długofalowe skutki ujawni przyszłość. Póki co, nie dysponujemy badaniami wskazującymi jednoznacznie na ich dobroczynny wpływ, ani na negatywne skutki uboczne. Zalecam jednak ostrożność w stosowaniu fitohormonów. Mimo, iż pochodzenia roślinnego, to ich działanie na gospodarkę hormonalną człowieka jest realne, fitohormony pobudzają min. aktywność receptora estrogennego.
Nasuwa się więc wniosek, że terapie hormonalne, zarówno ta „sztuczna”, jak i ta „naturalna”, nie są panaceum na bolączki związane z przekwitaniem? W jaki sposób możemy pomóc sobie same?
Moja rola polega również na pokierowaniu moich pacjentek w stronę najlepszej dla nich formy samopomocy. W tym upatruję najwięcej szans na łagodne przekwitanie. Wszystko zależy od wyborów, jakich dokonujemy każdego dnia. To, co znajdzie się na naszym talerzu, ile czasu spędzimy na świeżym powietrzu, to, z jakim samozaparciem unikać będziemy używek.
Szczęśliwie silne objawy menopauzalne odczuwane są przez niewielką grupę kobiet. U większości obserwujemy jeden lub dwa objawy, ale w stopniu pozwalającym na normalne funkcjonowanie. Dlatego też uważam, że w wielu przypadkach sytuacja może być opanowana bez stosowania farmakologii.
Proszę nam powiedzieć, jakie inne czynniki przyśpieszają nadejście klimakterium, czyli fazy przekwitania?
Kolejnym poważnym „przyśpieszaczem” menopauzy jest stres. Życie w biegu, napięciu, pod wpływem długotrwałego stresu demontuje nas od wewnątrz, nasila zaburzenia hormonalne. Szukajmy więc wyciszenia, spokoju wewnętrznego, równowagi. Poprzez łagodne ćwiczenia fizyczne, różne formy medytacji, poprzez kontakt z naturą, ale też z ludźmi, którzy podzielają nasze pasje i zainteresowania.
Menopauza wiąże się często ze wzrostem wagi. Czy przybranie kilku kilogramów jest nieuchronne?
Niestety w pewnym wieku metabolizm zwalnia, gospodarka hormonalna jest rozregulowana, co często przekłada się na zwiększoną masą ciała. Ale nie jest powiedziane, że wszystkie kobiety przechodzące klimakterium obowiązkowo przybierają na wadze. Bardzo dużo zależy od nas samym. Od odpowiednich prozdrowotnych nawyków, diety i aktywności fizycznej. Jeżeli jest wskazanie, to zalecam pacjentkom redukcję masy ciała.
Proszę zauważyć, że w Polsce przez całe lata normą było, że kobiety w ciąży przybierały 20-25 kg wagi. Ciężarne uznawały, że „teraz mogą”, więc folgowały swoim zachciankom. Było na to przyzwolenie społeczne i akceptacja na tego typu podejście. Obecnie ciężarne po prostu bardziej dbają o siebie, mają większą świadomość swojego ciała.
Tak więc jaka dieta? Czy żywiąc się zdrowo możemy opóźnić proces lub złagodzić objawy menopauzy?
Ważne jest prewencyjne stosowanie diety obniżającej insulinę.Huśtawka nastrojów rozregulowuje tryb żywieniowy i sprzyja podjadaniu. Należy więc mieć się na baczności i maksymalnie dbać o to, by w jadłospisie znalazły się produkty zdrowe, lekkie, nieprzetworzone i w niewielkich ilościach (200-400 kcal dziennie mniej).
Kobiety przechodzące przez klimakterium często cierpią na depresję… Jak sobie z tym radzić?
Obniżony poziom serotoniny w trakcie klimakterium ma znaczny wpływ na kondycję psychiczną. Nakłada się parę czynników… Zmiany hormonalne, zmiana fizyczności, podsumowania życiowych dokonań i wyborów, konfrontacja z młodszym pokoleniem, odejście dzieci z domu.
Często stan psychiczny kobiety jest tak zły, że dochodzi do wykluczenia zawodowego. Czuje się ona mniej wartościowa, przez co usuwa się z życia społecznego. Potrzebne jest wsparcie psychologa lub psychiatry, oraz zażywanie antydepresantów. Roczna lub dwuletnia terapia pozwala pacjentce odzyskać siły.
Czyli, że przez klimakterium lekarz może przeprowadzić pacjentkę tak, jak przez ciążę?
Tak, to trafne porównanie. Jest to kolejny etap w życiu. Bywa uciążliwy, związany jest z niedogodnościami, niedomaganiem, ale prowadzi do czegoś nowego. Zazwyczaj boimy się zmian, bo nie wiemy co za sobą niosą. Ale w nowej sytuacji może także kryć się szczęście i piękno. Przed kobietami cała druga połowa życia, czas na osobiste spełnienie, realizowanie pasji. Menopauza nie jest granicą, a wejściem na nową drogę.
Panie Doktorze, Pańska opinia i rady dodają otuchy. Jak w takim razie zaplanować marszrutę? Od czego zacząć przygotowania?
Chęć działania, odpowiedzialność za własne zdrowie i samopoczucie są podstawą. Jeżeli pacjentka wykaże się konsekwencją, jesteśmy My, lekarze, w stanie przeprowadzić ją łagodnie przez czas przekwitania. Centrum Medyczne VeritaMed stworzyło świetny zespół lekarzy, który obejmuje swoim działaniem kwestię menopauzy. Mówię tu o grupie specjalistów z zakresu Ginekologii, Endokynologii, Psychiatrii i Psychologii. Co ważne, wszyscy razem jesteśmy w kontakcie, konsultujemy między sobą przebieg terapii, porównujemy wyniki, wskazujemy rozwiązania. Zależy nam, by pacjentka była otoczona najlepszą opieką, czuła naszą pomocną dłoń, atencję.
Tak więc zapraszam do VeritaMed, do wybranego specjalisty. Ten pierwszy krok niech będzie deklaracją!
Diabetolog • Endokrynolog • lek. Michał Lis • VeritaMed.jpg Endokrynolog • Diabetolog • lek. med. Michał Lis
➽ Kliknij i zapisz się na wizytę do Endokrynologa
26/05/2023