Moje doświadczenie

Ukończyłam psychologię na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także studia podyplomowe z zakresu kryzysów psychologicznych i interwencji kryzysowej w Instytucie Psychologii Stosowanej UJ. Ukończyłam 4-letnie szkolenie w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Doświadczenie zawodowe zdobywałam na oddziałach Kliniki Psychiatrii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, jako psycholog policyjny w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie a także w Poradni Leczenia Uzależnień i Współuzależnienia ERGOMED, w Poradni Psychologicznej w ramach NFZ i Centrum Terapii Promitis. Aktualnie pracuję na Oddziale Dziennym Psychoterapii w Szpitalu MSWiA w Krakowie. Prowadzę psychoterapię w podejściu psychodynamicznym dla osób dorosłych (swoją pracę psychoterapeutyczną regularnie superwizuję), a także zajmuję się diagnostyką i poradnictwem psychologicznym dzieci i dorosłych. Pomagam również osobom przeżywającym wszelkiego rodzaju kryzysy życiowe. W mojej pracy zawodowej kieruję się Kodeksem Etyczno-Zawodowym Psychologa.
więcej

Adres

Centrum Terapii PROMITIS

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Konsultacja psychologiczna

Diagnostyka

Poradnictwo psychologiczne +3 więcej

Psychoterapia indywidualna

Psychoterapia rodzinna

Wydawanie opinii psychologicznych


Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych psychologów w pobliżu

Usługi i ceny

Ceny dotyczą wizyt prywatnych.

Konsultacja psychologiczna


Poradnictwo psychologiczne


Psychoterapia rodzinna


W jaki sposób ustalane są ceny?

Opinie pojawią się wkrótce

Napisz pierwszą opinię

Jesteś już po wizycie u Natalia Zasada-Styrna? Daj znać, co myślisz. Inni pacjenci będą wdzięczni za pomoc w wyborze najlepszego specjalisty.

Dodaj swoją opinię

Odpowiedzi na pytania

2 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Pytanie dotyczące niskie poczucie własnej wartości

Jak pracować nad poczuciem własnej wartości i nieuzalezniać szczęścia od faceta? Spotykam się od niedawna z kimś i gdy z nim nie rozmawiam, nie spedzam czasu nie potrafię być szczęśliwa. Nie chce tak życ, chce miec wlasne życie i gdyby wydarzylo sie cos takiego jak rozstanie zeby byla wstanie przejsc je normalnie. Porównuje sie do kazdej dziewczyny i czesto uważam ze kazda jest lepsza. Chce sie czuć pewna siebie, i pewna swojej wartosci, i nie obawiac sie ze z dnia na dzien facet mnie oszuka, zdradzi itp.

Dzień dobry,
niskie poczucie własnej wartości może mieć bardzo różne podłoże. Począwszy od złych doświadczeń z przeszłości takich jak na przykład: nieudany związek, utrata ważnych relacji, zdrada i kłopoty zawodowe. Często takie wydarzenia bardzo źle na nas wpływają, powodują, że obawiamy się nowych wyzwań, zaczynamy wątpić w swoje możliwości. Z drugiej strony bardzo często takie trudności z samooceną mają głębsze podłoże. Mogą wynikać ze zbyt wygórowanych oczekiwań wobec samego siebie, doświadczeń z bardzo wczesnych lat, zbytniego uzależnienia od innych.
Z tego co Pani pisze czuje się Pani dobrze tylko wtedy, kiedy bliska osoba jest tuż obok, a jej uwaga jest skupiona na Pani. Towarzyszą też Pani liczne lęki związane z utratą relacji. Proszę zastanowić się czy tak wyglądały wszystkie Pani relacje czy to się zmieniło na przestrzeni lat. Wspomina Pani także o porównywaniu się do innych kobiet.
Być może najlepszym sposobem pracy nad sobą będzie poszukanie pomocy u specjalisty. Czasami trudno nam samemu dokonać właściwej diagnozy źródła naszych kłopotów. Taka wizyta może być początkiem zmian w Pani życiu i lepszego poznania przyczyn Pani trudności. Wiem też, ze decyzja o udaniu się do psychologa czy terapeuty nie jest prosta, ale może być dobrym początkiem. Zadbanie o siebie i podjęcie pracy nad sobą jest dowodem, że nam na sobie zależy, a więc to pierwszy krok w walce o poczucie własnej wartości.
Trzymam kciuki,
Natalia Zasada.

 Natalia Zasada-Styrna

Pochodzę z rodziny, w której matka prawdopodobnie cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości. Ja jestem rodzinnym kozłem ofiarnym. Ojciec nie żyje od dwóch lat. W wieku 15 lat przeżyłam próbę uprowadzenia, która nie została nigdzie zgłoszona a która została przez moich rodziców zbagatelizowana. Teraz wiem, że miałam po niej 9 z 13 objawów będących kryteriami PTSD. W liceum byłam obiektem dręczenia ze strony rówieśników, rodzice odmawiali przeniesienia mnie do innej szkoły a matka twierdziła, że takie zachowanie innych względem mnie jest moją winą. Dwa razy miałam depresję - w liceum i na studiach (których z tego powodu nie skończyłam) - łącznie z myślami samobójczymi, ale bez próby samobójczej. Mam bardzo niską samoocenę, brak wiary w możliwość zmiany sytuacji. Mój aktualny partner twierdzi, że mam ADHD, ja podejrzewam CPTSD (nie miałam objawów ADHD przed 15-16 rż). Mam za sobą związek z mężczyną z podobnymi zaburzeniami, co moja matka, który po zakończeniu związku przez mnie, stał się cyberstalkerem.
Po śmierci mojego ojca okazało się, że matka okłamywała mnie w wielu kwestiach, odmawiała opieki medycznej twierdząc, że ich nie stać (mimo iż obydwoje zarabiali dużo), umniejszała moje osiągnięcia a nawet kłamała, że przyczyniała się do nich zakulisowo. Bez mojej wiedzy i zgody ojciec naruszył moje oszczędności przechowywane w domu i wydał na jej bioenergoterapeutów.
Teraz moja sytuacja wygląda tak, że nie mam pracy (a zajęcia, które wykonywałam w przeszłości, były poniżej moich możliwości), od kilku miesięcy jestem na utrzymaniu partnera, który zaczyna mieć dość mojej bierności, chce, abym walczyła o to, co mi się należy z domu rodzinnego i jednocześnie wydzwaniają do mnie znajomi oraz sąsiedzi mojej matki, powtarzając kłamstwa, które opowiada na mój temat i żądając ode mnie porzucenia partnera, wprowadzenia się do niej i opiekowania nią. Matka szantażuje mnie wydziedziczeniem, jeśli nie spełnię jej oczekiwań (szantażuje mnie tym od ~13-14 rż, od dzieciństwa słyszałam od niej, że muszę spełniać jej oczekiwania, "żebyśmy byli rodziną").
Dwa lata temu krótko chodziłam do psychologa, który zachęcał do pojednania z matką; zrezygnowałam, ponieważ nie widzę sensu godzenia się a nawet kontaktu z osobą, która nie dość że nie dawała mi wsparcia to latami stosowała przemoc emocjonalną i werbalną, świadomie mnie sabotowała, okłamywała i wespół z ojcem okradła.

Szukam psychologa, który ma przede wszystkim doświadczenie w terapii dorosłych dzieci narcyzów, ponieważ mam wrażenie, że to jest źródłem moich problemów a reszta to konsekwencje i konsekwencje konsekwencji.

Dzień dobry,
myślę, że warto rozróżnić psychologa od psychoterapeuty. W Pana przypadku ta druga opcja będzie zdecydowanie bardziej korzystna. Długoterminowa praca, mająca na celu przepracowanie trudnych wydarzeń, zobaczenie siebie bardziej całościowo i skupienie się na aktualnych celach, a także rzetelna diagnoza. Zachęcam Pana do dania sobie szansy i udanie się do specjalisty, który nie zatrzyma się tylko na Pana znajomości siebie i mądrości którą wyniósł Pan z doświadczeń życiowych ale, mówiąc brzydko, "pójdzie" dalej.
Życzę powodzenia,
Natalia Zasada.

 Natalia Zasada-Styrna

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.