mgr Katarzyna Chądzyńska

Witam serdecznie,

Norma wypróżnień może być dość szeroka w zależności od indywidualnych cech organizmu. Przyjmuje się, że najlepiej jest jeżeli wypróżnienie pojawia się codziennie od jednego nawet do trzech razy w ciągu dnia, jeżeli stolce nie są rozwodnione i strzeliste. Wypróżnianie co trzy dni to dosyć rzadki rytm. Nie wiem w jakiej ilości spożywane są warzywa i owoce, najlepiej by było to ok. kilogram dziennie w tym ok. 200-300g owoców. Jak najczęściej proszę sięgać po warzywa świeże, niegotowane. W uregulowaniu wypróżnień może pomóc zastosowanie siemienia lnianego lub nasion babki płesznika. Nie zaszkodzi także suplementacja probiotykami min. przez miesiąc. Kluczowe w regulacji rytmu wypróżnień będzie odpowiednie nawodnienie. Minimum to 1,5l wody dziennie, co sprawi, że masy kałowe nie będą wyschnięte, zalegając długo w jelitach. Zapierająco w diecie działają produkty skrobiowe - ziemniaki, banany, gotowana marchew i gotowane buraki (surowe są ok), a także produkty oczyszczone - białe pieczywo, biały ryż, biały makaron. Należy sięgać po produkty razowe. Proszę spróbować także takich domowych sposobów jak np. picie letniej wody rano na czczo z sokiem z cytryny.

Witam,

Tłuste ryby morskie jak najbardziej są źródłem kwasów omega-3. Kwasy te mają szereg prozdrowotnych właściwości jednak są kwasami niestabilnymi - utleniają się pod wpływem działania wysokiej temperatury oraz narażenia na światło (dlatego m.in. olej lniany, który także jest źródłem omega-3, powinno się trzymać w lodówce w nieprzezroczystej butelce). Marynowanie także pływa na obniżenie poziomu kwasów, ale jest stosunkowo mało inwazyjną metodą, więc warto. Wędzenie na ciepło praktycznie pozbawia rybę kwasów omega-3. Niewielkie ich ilości mogą pozostać przy wędzeniu na zimno.
Ryby należy kupować ze zrównoważonych hodowli, ewentualnie ekologicznych gospodarstw. Dobrym wyborem są także ryby dziko żyjące, ale te mogą być zanieczyszone metalami ciężkimi. Należy wybierać ryby małe, które mają krótki cykl życia i nie zdążyły pochłonąć dużych ilości np. Rtęci, takich jak: śledzie, szproty, czy sardynki.
Co do soków - w zależności czy mamy do czynienie z osoba zdrową, czy ze stanem chorobowym. Soki 100% są sokami niedosładzanymi zawierają jednak bardzo duże ilości fruktozy (często i 5 łyżeczek cukru w szklance), są pozbawione błonnika, więc bardzo szybko podniosa poziom glukozy we krwi i przyczynią się do skoków insulinowych. Polecałabym raczej sięgnąć po wodę, a owoc zjeść w całości - pomarańczę, jabłko, gruszkę. Od czasu do czasu oczywiście nic się nie stanie np. Przed zajęciami fitness, ale lepiej by soki 100% nie były stałym codziennym repertuarem w naszym menu :).

Pozdrawiam!